NY Empire State, inflacja i sprzedaż detaliczna
- Utworzono: wtorek, 15, marzec 2016 14:20
Po danych z USA
O 13:30 napłynęły dane makroekonomiczne, po których eurodolar idzie w górę, jakkolwiek jest to oczywiście ruch w obrębie zarysowanej przez nas parę dni temu konsolidacji. Innymi słowy, nie mamy już 1,1080-90, jak jeszcze kilkadziesiąt minut temu, ale raczej 1,1115-25.
Otóż spodziewano się, że sprzedaż detaliczna za luty spadła o 0,2 proc. m/m – tak z samochodami, jak i bez nich, a tymczasem okazało się, że faktyczne wyniki to -0,1 proc. w obu ujęciach. Z drugiej strony, to cokolwiek pozorna poprawa, bo jednak obniżono znacząco wyniki ze stycznia – z +0,1 proc. m/m do -0,4 proc.
Rzeczywiście pozytywnie zaskoczył natomiast indeks NY Empire State, od paru miesięcy poruszający się głęboko w podziemiu. Tym razem zakładano wzrost z -16,6 pkt do -9,5 pkt, a tymczasem indeks wybił się do 0,62 pkt (na plusie). Co do inflacji PPI, to okazała się niższa od prognoz (-0,2 proc. m/m oraz +0,0 proc. r/r, a przewidywano -0,1 proc. i +0,1 proc.). W mainstreamowej ekonomii obecnych czasów inflację uważa się w pewnej mierze za pożyteczne zjawisko, w szczególności zaś niski jej poziom daje bankom centralnym (w tym wypadku – Fed) kolejną podkładkę do tego, by nie spieszyć się z zacieśnianiem polityki monetarnej.
Ostatecznie więc tylko NY Empire State mógł zrobić naprawdę dobre wrażenie, ale to nie wystarczyło. Dolar się trochę osłabił, jakkolwiek dramatu na dziś i na jutro się w żadnym razie nie spodziewamy. Niemal na pewno 1,12 będzie (być może z małym odchyleniem do góry) granicą wzrostów pary do jutrzejszego wieczoru. Później zmienność może być większa, ale to, w którą stronę pójdzie, zależeć będzie od wymowy przekazu Fed. Tak czy inaczej, nie powinien on aż tak wstrząsać rynkami jak ostatnie posiedzenie EBC.
W dół idą pary GBP/USD (1,4170) i GBP/EUR (1,2760) - najnowsze sondaże z Wysp mówią o rosnącym poparciu dla Brexitu. Ropa crude stoi po 36,16 dolara za baryłkę, a co do akcji, to S&P500, DAX i CAC40 są na minusie. Giełda szanghajska, choć rankiem szusowała trochę na minusach, finalnie zakończył sesję ze zwyżką o 0,17 proc., ale nie przebija to żadnych istotnych oporów.
Polski rynek
Inflacja CPI w Polsce wyniosła (za luty) -0,1 proc. m/m oraz -0,8 proc. r/r, zakładano w relacji rocznej -0,7 proc. Poza tym obniżono wyniki styczniowe, np. roczny z -0,7 proc. r/r do -0,9 proc. Taki deflacyjny rezultat oddala nas od wizji zacieśniania polityki, ale w gruncie rzeczy nie ma też powodów, by sądzić, że w najbliższym czasie dojdzie do obniżek stóp przez nową RPP.
W każdym razie EUR/PLN jest na 4,29, zaś USD/PLN na 3,8580. Pierwsza para idzie trochę w górę, ale to raczej skutek lekko podwyższonego kursu EUR/USD. Analogicznie złoty zyskuje na USD/PLN. Wszystko to jednak skromne ruchy, nie naruszające istotnych oporów i wsparć.
Można spotkać się z poglądem, że jeśli USD/PLN przebiłby ostatnie dołki na 3,8355, to otworzyłoby to drogę potencjalnie nawet do 3,64 – 3,66. Tego oczywiście nie można wykluczyć (oczywiście w horyzoncie kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu dni), ale wymagałoby to sporej przeceny dolara na głównej parze. Podobnie ruch poniżej 4,27, w kierunku 4,25 i 4,23 na EUR/PLN – nie jest taką całkiem banalną rzeczą, choć ogólny trend jest na razie aktywny. Tylko że w trendzie tym nie było ostatnimi czasy poważniejszej korekty, wypada więc mieć na względzie np. lokalny opór 4,3140.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5739 gości