Gołębie w RPP, gołębie w Tokio
- Utworzono: poniedziałek, 11, kwiecień 2016 17:05
Eurodolar jednak w górę
Rankiem sugerowaliśmy, że to, co widać na EUR/USD, potwierdza naszą tezę o linii trendu wzrostowego, biegnącej poprzez dołki z 2 i 28 marca. To, co zdarzyło się później, czyli zejście wykresu w okolice 1,1375 – mogło zdawać się zaprzeczeniem tego scenariusza.
Widzimy jednak, że po południu eurodolar sytuuje się na 1,1440, a więc znów wysoko. W zasadzie to już prawie okolice pierwszego lokalnego wsparcia, wyznaczonego szczytami z 7 kwietnia (ok. 1,1455), natomiast wyżej mamy szczyty z jesieni 2015, czyli ok. 1,1490. Nadal nie ma powodów, by znacząco podbijać wartość dolara, a dzisiejsze wystąpienie W. Dudleya z FOMC nie wniosło nic nowego i w zasadzie nie poruszało wprost temu podwyżek stóp.
Co słychać na rynkach? Ropa crude stoi po nieco ponad 40 dolarów, od 5 kwietnia idzie w górę, jakkolwiek nie przebiła jeszcze szczytów z marca, nieodległych od 40,8 dolara. W Japonii tymczasem idzie w dół indeks Nikkei225 (choć jest wyżej niż w czasie minimów z lutego, gdy otarł się o 15 tys. pkt), zaś jen generalnie nadal jest mocny. Para JPY/USD sytuuje się na 0,926 – i dziś rosła.
Całkiem niedawno rynek uznał, że Japonia wycofuje się z wojny walutowej, tak odebrano np. słowa premiera Shinzo Abe – ale dziś np. Haruhiko Kuroda, szef Bank of Japan, ogłosił, że w razie czego japoński bank centralny jest gotów do interwencji, do stymulowania rynku. Yoshihide Suga, szef gabinetu premiera, podobne rzeczy mówił w wywiadzie dla Reuters.
Co w Polsce?
W Polsce pojawiły się głosy dwóch członków RPP – panów Łona i Żyżyńskiego – iż byłoby może wskazane obniżenie stóp w Polsce. Np. Eryk Łon stwierdził, że w razie "uporczywej deflacji" zagłosuje za cięciem stóp. Wydaje się jednak, że na taki ruch trzeba poczekać przynajmniej parę miesięcy, a poza tym obaj członkowie nie mają z pewnością dostatecznego poparcia w radzie.
Złoty zresztą nie osłabił się dziś, a wręcz przeciwnie, umocnił. Było to po części efektem realizacji zysków. Być może oba wykresy – EUR/PLN i USD/PLN – zaczynają się na pewien czas konsolidować. Na EUR/PLN oporem jest 4,30, a minima z dziś to ok. 4,27 – i zdaje się to być sensowny poziom wsparcia. Aktualnie wracamy do 4,28. Na USD/PLN notujemy 3,74. Wygląda na to, że tu w roli ograniczenia siły złotego zadziałała dawna linia trendu spadkowego, mierzona od początku marca. Opór wyznaczony szczytami z 7 kwietnia to ok. 3,7850.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5782 gości