• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Moody's i funt, euro i dolar

Cóż to słychać na rynkach?
EUR/GBP nadal jest wysoko, przy 0,8845-50, gdy piszemy te słowa we wtorek rano. Analogicznie z parą dolar-funt, która pozycjonuje się przy 0,79. To znaczy, że funt jest słaby, a dolar i euro mocne względem niego.

To nie dziwi w obliczu problemów, jakie napotkała premier May. To, że jej partia nie osiągnęła bezwzględnej większości, jest o tyle deprymujące, że to właśnie May chciała przyspieszonych wyborów. Zagrała wysoko, wyszło tak sobie – wygrała, ale nie spektakularnie. Teraz np. agencja ratingowa Moody's ocenia, że wybory skomplikują negocjacje brexitowe i mogą poskutkować tzw. miękkim Brexitem. Oznaczałoby to kompromis z UE np. w kwestii dostępu do wspólnego rynku, za co ceną byłby jednak swobodny przepływ ludzi pomiędzy Wyspami a resztą Unii.

Teoretycznie taki scenariusz nie powinien być szkodliwy dla funta – w tym sensie, że to przecież wiadomość o samym Brexicie jako takim wzbudziła rok temu konsternację i niepewność tzw. rynków finansowych. Na rynkach ceni się polityczny mainstream, status quo, błogostan liberalnej demokracji i istniejących struktur. Im mniej Brexitu, tym lepiej – patrząc z tej perspektywy. Rzecz jednak w tym, że rynki tak samo nie przepadają za niepewnością, za politycznym rozchwianiem i za sytuacją, w której do głosu mogą dojść np. środowiska radykalne. Radykalnie prawicowe, lewicowe, regionalne (separatystyczne), antyimigranckie czy jakie bądź. Problemy premier May oznaczają np., że może powstać rząd mniejszościowy, takie coś dopuszczają analitycy Moody's. A to z kolei mogliby próbować wykorzystać Szkoci – tj. szkoccy niepodległościowcy, którzy niejako w zamian za uznanie swych aspiracji przez UE chcieliby w niej pozostać. Co więcej, wielki (i mały biznes) chciałby wiedzieć, na co się nastawiać, jeśli chodzi o przepisy i procedury, które będą obowiązywać za kilka miesięcy i lat. A tu nie wiadomo. Nie wiadomo nawet, czy przypadkiem nie dojdzie do kolejnych wyborów...

Eurodolar z kolei przygotowuje się do jutrzejszego posiedzenia Fed. Na razie dolar się umacnia, mamy 1,1190. Ale to nie jest jakiś przełom w ogólnej tendencji trwającej pół roku, jakkolwiek są tacy, którzy uważają, że nadejdzie teraz lepszy czas dla dolara. Możemy się z tym zgodzić, ale mimo wszystko ten lepszy czas będzie raczej tylko korektą. Znaczną, jeśli Fed podwyższy stopy i przedstawi jastrzębie stanowisko. Małą, jeśli podwyżka nastąpi, ale sam przekaz będzie łagodny, niejasny, niepewny co do tego, czy zacieśnianie będzie postępować. A przecież po drugiej stronie Oceanu jest EBC, który na razie prowadzi QE i trzyma ultra-niskie stopy, ale w końcu też zacznie to i owo zmieniać. Pamiętajmy, że eurodolar od 2,5 roku jest w konsolidacji od 1,04 do 1,17 (w przybliżeniu). W obecnej fazie wzrostowej, tj. od początku roku, nie wyszedł jeszcze ponad 1,13. Zatem coś do ugrania – dla euro – jeszcze jest...

Dziś o 10:30 mamy dane brytyjskie o inflacji, zaś o 11:00 indeks instytutu ZEW. O tejże 11:00 wypowie się poza tym Sabine Lautenschlaeger z EBC. O 14:30 mamy inflację PPI w USA, zaś o 22:40 American Petroleum Institute oceni tygodniową zmianę zapasów paliw.


Co w Polsce?
W Polsce ukazał się bardzo negatywny raport NIK na temat górnictwa w latach 2007 – 2015, ale to raczej temat ogólno-gospodarczy. Niemniej zainteresowani powinni zerknąć do źródeł: wychodzi na to, że problemy sektora wynikały nie tylko z przyczyn naturalnych, jak koniunktura światowa czy dostępność źródeł, ale też z ewidentnie złego zarządzania. Lata 2007 – 2015... cóż, zdają się nieprzypadkowe. Na razie spółki skarbu państwa prezentują dobre wyniki (np. w I kw. 2017) i generalnie drożeją na giełdzie, co oczywiście obecna ekipa rządowa przypisuje sobie – ale sprawdzianem tego będzie dopiero dłuższy termin.

Ale ad rem. Poznamy dziś dwa odczyty makro z Polski: saldo obrotów towarowych i inflację bazową (oba o 14:00). Na euro-złotym widzimy 4,1925, na dolarze 3,7460. Znów można powiedzieć, że w stosunku do tych walut złoty jest w miarę mocny, patrząc z perspektywy miesięcy – ale osłabiony, jeśli za punkt odniesienia brać relatywnie niedawne minima, np. z maja i początku czerwca. Na EUR/PLN można dodatkowo powiedzieć, że zmagają się ze sobą dwie tendencje: półroczna (spadkowa, umacniająca złotego) i wzrostowa (minima z 16 i 31 maja).

Nadal złoty ma się dobrze w stosunku do funta: na parze widzimy kurs 4,74 (a notowano zejścia do 4,7365, nawet dziś). Ogólnie waluta brytyjska będzie pod presją póki coś nie wyklaruje się w temacie politycznym. Coś pozytywnego.

 

Tomasz Witczak

FMC Management

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze