Rytm boczny
- Utworzono: piątek, 09, marzec 2018 23:10
Słowo o eurodolarze
Precyzyjniej byłoby mówić o trendzie bocznym, albo o rytmie trendu bocznego – ale pozwoliliśmy sobie na mały skrót myślowy. Eurodolar błądzi w konsolidacji od połowy stycznia, zakres wahań to ok. 1,2160 – 1,2550.
W minionym tygodniu (tj. tym, który poprzedzał obecny, i tak się zresztą kończący) główna para poszła ostro w górę, dolar sporo stracił, kreślono wartości rzędu 1,2440. Powodem były w głównej mierze zapowiedzi Donalda Trumpa, dotyczące wprowadzenia ceł (i to wysokich) na stal oraz aluminum. To krok uderzający najbardziej chyba w Meksyk i Kanadę. Odpowiednie rozporządzenie zostało już zresztą podpisane, a Trump chce przy jego pomocy wymóc m.in. renegocjację układu NAFTA – tak, by stał się on korzystniejszy dla USA. W każdym razie wywiązała się z tego niemała afera na rynkach, pojawiły się (np. w Europie) głosy, iż powinno się odpowiedzieć na ruch Trumpa cłami odwetowymi etc.
Ale wczoraj mieliśmy obrady EBC, szefostwa Banku – i ich przekaz był w zasadzie gołębi. To znaczy: niektórzy w niuansach doszukują się sugestii, że Bank gotów jest do normalizacji monetarnej, ale poza tym zupełnie jawnie była mowa o tym, że wciąż w razie czego można przedłużyć operację QE, że odsetki z jej tytułu będą jeszcze długo reinwestowane i że długo nie ujrzymy w Europie wyższych stóp.
Eurodolar zawrócił, zeszliśmy do 1,23 – a dziś nawet niżej, choć w nocy sytuacja klaruje się właśnie przy "dwudziestce trójce". Tak naprawdę pozostajemy zatem w konsolidacji. Dolarowi powiodło się dziś dodatkowo o tyle, że dobrze wypadły payrollsy, tj. dane z rynku pracy. Powiedzmy: w miarę dobrze. To znaczy zatrudnienie wzrosło imponująco, wynik za luty to 313 tys. poza rolnictwem, gdy oczekiwano 200 tys., ale np. bezrobocie utrzymało poziom 4,1 proc., a dynamika płacy godzinowej zawiodła nieco w relacji do oczekiwań; miało być +2,8 proc. r/r, było +2,6 proc.
Mieliśmy też dość jastrzębi głos z Fed. Pan Rosengren stwierdził, że prawdopodobnie w tym roku będzie potrzeba w Stanach aż czterech podwyżek stóp. Polityka fiskalna jego zdaniem dobrze stymuluje teraz gospodarkę.
My tymczasem powtarzamy (do znudzenia, cóż...), że na wykresie eurodolara od 10 lat widać, iż dolar powoli, mimo wszelkich korekt, ale jednak zarabia. W tym kwartale, ew. półroczu powinna się rozstrzygnąć kwestia linii spadkowej po tych wieloletnich maksimach.
Nasza waluta
Euro-złoty klaruje się przy 4,19. Od początku roku mieliśmy konsolidację w rejonie 4,13 – 4,20 – ale w tym tygodniu została ona przebita, przynajmniej efemerycznie, tymczasowo. Kurs dobił do 4,2140, co wynikało z kombinacji danych ze świata z informacjami z Rady Polityki Pieniężnej. Szef Rady, p. Glapiński, przyznał, że w gremium jest trzech "jastrzębi", ale jego zdaniem stopy pozostaną bez zmian być może nawet do 2020 roku. Niedawno zresztą Goldman Sachs zaprezentował prognozę, w myśl której do IV kw. 2019 przetrwamy przy obecnym oprocentowaniu.
USD/PLN jest na 3,4060. Ogólny obraz to szeroka konsolidacja od połowy stycznia, odbijająca trend boczny eurodolara. Można też wyróżnić węższy trend boczny, jakby piętro głównej konsolidacji, ze wsparciem na 3,3670-80. Opór można lokować w pobliżu 3,44.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2967 gości