Głos Nowotnego, a kurs euro

Eurodolar w akcji
Ewald Nowotny z EBC powiedział dziś, że co prawda zbyt wcześnie jeszcze na to, by mówić, kiedy powinna zacząć się procedura podwyżek stóp w Eurolandzie, ale tak czy inaczej EBC zakończy jeszcze w tym roku proces skupu obligacji w ramach QE.

Nowotny powiedział też coś ważniejszego: że stopa depozytowa mogłaby zostać podniesiona z -0,4 proc. do -0,2 proc., co byłoby dobrym wstępem do ścieżki podwyżek pozostałych stóp. Co ciekawe, rzecznik EBC poinformował, że to tylko prywatne poglądy Nowotnego, a nie stanowisko Banku.

Tym niemniej w kontekście wczorajszych wypowiedzi Praeta i Draghiego (niby gołębich, ale jednak podkreślających dobre wyniki gospodarcze) wzrost wartości euro jest raczej zrozumiały. Zresztą, rynek oddala się od dolara, bo nadal trwa napięcie na linii USA – Chiny, pomimo pewnych koncyliacyjnych gestów i słów obu stron, zwłaszcza prezydenta Xi Jinpinga.


Wątek PLN
Na osłabieniu dolara zyskuje złoty: tak do dolara, jak i do euro. Na euro-złotym dokonano znamiennego posunięcia, przebijając kilkudniowe wsparcie w rejonie 4,1915-20. W ten sposób wykres zszedł do 4,1850, co oczywiście może się okazać kolejną blokadą. Może, choć nie musi, bo jednak już w marcu zaczęła się mocna korekta w dotychczasowej tendencji zwyżkowej. Korekta, która w zasadzie stała się już nowym trendem. Dość przypomnieć, że marcowe maksimum to ok. 4,2415.

Z drugiej strony, trzeba mieć świadomość tego, że złoty zyskuje ostatnimi czasy tylko warunkowo, w związku z chińsko-amerykańskimi perturbacjami. Generalnie przecież RPP nie przymierza się do wyższych stóp, dane makro z Polski niekoniecznie za każdym razem pobudzają rynek (choć co do zasady są niezłe, niekiedy świetne), a poza tym złoty zarabiał przez cały rok 2017 i zmiana tej tendencji, choćby dla długoterminowej realizacji zysków, nadal jest możliwa.

USD/PLN klaruje się poniżej 3,39 – schodził nawet do 3,3850. To proste przełożenie wahań rozgrywanych na głównej parze. GBP/PLN od 27 marca wędruje sobie w rejonie 4,7850 – 4,8260.

Tomasz Witczak

FMC Management