Niemiecka gospodarka w centrum uwagi
- Utworzono: wtorek, 08, maj 2018 07:05
Ważne Niemcy
Dziś o 8:00 poznamy odczyt nt. dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech (za marzec). Prognozuje się +0,8 proc. m/m po lutowym spadku o 1,6 proc. m/m. Niewykluczone jednak, że rezultat będzie słabszy, biorąc pod uwagę, że ostatnio publikacje niemieckie często rozczarowują.
I tak np. kwietniowy PMI dla sektora usług wyniósł tylko 53 pkt, gdy na rynku oczekiwano 54,1 pkt. PMI dla przemysłu po prostu wpisał się w prognozę (58,1 pkt), co formalnie nie było rozczarowaniem, ale raczej trudno uznać to za bardzo pozytywny impuls. Indeks Ifo miał ze 103,3 pkt (wartość według nowego systemu liczenia tego wskaźnika) zejść do 102,7 pkt, było 102,1 pkt. Indeks ZEW spadł do poziomu -8,1 pkt przy prognozie -1 pkt i marcowym wyniku 5,1 pkt. W lutym, dla przypomnienia, notowano 17,8 pkt.
Wczoraj zawiodły niemieckie dane o zamówieniach w przemyśle, np. r/r po uwzględnieniu sezonowości nie było +5 proc., na co liczyli ekonomiści, ale +3,1 proc. W skali miesięcznej zanotowano spadek. Stąd nasze wątpliwości co do dzisiejszej publikacji (zresztą indeks Sentix też wypadł gorzej od prognoz i obniżył lot). Swoje wątpliwości co do sygnałów z gospodarki Niemiec wyraził też wczoraj Kamil Zubelewicz z Rady Polityki Pieniężnej.
W tej sytuacji eurodolar pozostaje nisko, na poziomie 1,1910-15. Wczoraj otarł się o 1,19, został lekko skorygowany, ale nic wielkiego z tego nie wynikło. Bostic z FOMC stwierdził przy tym, że Fed powinien dokonać w tym roku co najmniej dwóch podwyżek, a może i trzech, jeżeli gospodarka będzie się dobrze rozwijać dzięki poluzowaniu fiskalnemu.
Oprócz danych o niemieckiej produkcji przemysłowej pojawi się też o 8:00 tamtejszy bilans handlu zagranicznego. O 9:00 poznamy produkcję przemysłową Węgier, o 9:15 wypowie się Jerome Powell, szef Fed, zaś o 14:15 w Kanadzie zaprezentowany zostanie odczyt nt. liczby budów domów wszczętych w kwietniu. O 9:30 mamy brytyjski indeks Halifax mierzący ceny nieruchomości.
Na złotym
W relacji do euro złoty nie jest może tak słaby jak w najgorszych momentach ostatniego tygodnia, gdy kurs sięgał 4,29 - ale ruchy wzmacniające PLN okazały się li tylko korekcyjne. 4 maja muśnięto 4,24, lecz wczoraj złoty już tracił i teraz widzimy 4,2615.
Na USD/PLN widzimy 3,5770, to właściwie rejon oporowy, testowany od dobrych paru dni.
Wczoraj p. Zubelewicz z RPP przestrzegał, że jeszcze przez parę kwartałów sytuacja makro może być dobra, ale trzeba czuwać i zwracać uwagę na sygnały z Niemiec. Długoterminowo problematyczna okazać się może także przyszłość po roku 2022, po zakończeniu aktualnych finansowań unijnych.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5795 gości