Amerykański sen, amerykański senat
- Utworzono: środa, 25, lipiec 2018 22:00
Z frontu
Z frontu wojen handlowych, rzecz jasna. Na przykład media obiegła pogłoska, według której Donald Trump ma zamiar nałożyć 25-procentowe cła na zagraniczne samochody, łącznie na kwotę ok. 200 mld dolarów, i to jeszcze w tym roku. A informacja ta ma pochodzić od doradców Białego Domu, którzy chcą odwieść prezydenta od tej decyzji.
Z drugiej strony, odbyło się też spotkanie Trumpa z Junckerem, szefem Komisji Europejskiej. Ten pierwszy uznał tego drugiego za "mądrego" (albo też "sprytnego" - "smart") człowieka, ten drugi podkreślał, że trzeba się skupić teraz na ograniczeniu ceł, a nie na ich podwyższaniu. Trump liczy na obopólny, zgodny handel - i na pozytywne decyzje w obrębie UE. Pojawiają się też newsy, w myśl których Europa zgodzi się np. na obniżenie ceł w przemyśle i będzie importować więcej soi.
Passa jest teraz pro-dolarowa, tzn. od paru godzin, od 18:00. Wtedy kreślono minima poniżej 1,1670, teraz mamy 1,1730. Naturalnie to cały czas rewir starej, dobrej konsolidacji, ciągnącej się od połowy maja. Mimo wszystko widać też, że wspólnej walucie Eurolandu coraz trudniej jest osiągać kolejne maksima, ale dziś piłka jest po jej stronie. Dziś wieczorem. Po drodze mieliśmy zresztą odczyt instytutu Ifo z Niemiec, 101,7 pkt przy prognozie 101,5 pkt, a także słabą publikację z USA o sprzedaży nowych domów (poniżej prognoz).
Tymczasem, niejako wbrew wymowie spotkania Trump - Putin, amerykańscy senatorowie chcą wprowadzić dodatkowe sankcje wobec Rosji. W pierwszej kolejności senatorowie życzą sobie, by Trump ostro stosował przepisy ustawy umożliwiającej retorsje w stosunku do "wrogów Ameryki", ale w grę wchodzi również obciążenie Rosji dodatkowymi ograniczeniami gospodarczymi. Te głosy idą też, a może zwłaszcza, ze strony Republikanów.
W miarę nieźle ma się złoty
W rzeczy samej, znów pod znakiem zapytania staje generalna tendencja osłabiania PLN do euro i dolara. Tak np. na euro-złotym notujemy poziom 4,2945, to cały czas test wsparcia. Co ciekawe, dzieje się to pomimo tego, że euro zyskuje na głównej parze.
Sytuacja na tejże parze wiodącej przekłada się też na USD/PLN, gdzie mamy już 3,66. To również test istotnego wsparcia. Gdyby pękło, to szybko przesunęlibyśmy się w zakres 3,5960 - 3,6160. Co zaś się tyczy funta, to mamy tu 4,8290. To także rejon wsparcia, nieco rozmyty, ale zmiany robią wrażenie, jako że u progu miesiąca kreślono ok. 4,9850.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5833 gości