W obie strony
- Utworzono: środa, 08, sierpień 2018 21:10
Zwykły, szary dzień
W rogu czarno-biały telewizor, żona, dziecko i pies - jak to szło w piosence. Zwykły, szary dzień na rynku forex, tyle że telewizory już chyba kolorowe i skrzące się wykresami notowań. Powiedzieć, że eurodolar od połowy maja porusza się w konsolidacji to truizm, którego czytelnicy nam chyba nie wybaczą po raz kolejny, tak więc powiedzmy, że słowa ta nie padły.
Nie odmówimy sobie jednak stwierdzenia, że także i w ciągu samego dnia mieliśmy - wewnętrzny, wąski - trend boczny. Obejmował on zakres od 1,1575 do 1,1630. Startowaliśmy z górnego poziomu, wczesnym popołudniem osiągnięto dołek, teraz wracamy do poziomów początkowych.
Nie było dziś zbyt wielu danych makro. W tle przewijały się te same wydarzenia i tematy, co zwykle: na przykład kwestia nowych ceł nałożonych na Chiny czy dywagacje na temat Włoch. Poza tym mieliśmy wieści z Wielkiej Brytanii: a mianowicie informacje o tym, iż rząd ma się zebrać we wrześniu, by omówić opcję ostrego Brexitu (no deal) - i jak to zrobić tak, by zachować otwartość granicy z Irlandią.
GBP/EUR na fali informacji obniżył lot, czyli euro wzmocniło się kosztem funta. Po 12:00 para zeszła z 1,1130 do 1,1090 i tam też widzimy ją wieczorem. Na GBP/USD wyglądało to z grubsza podobnie, ale jednak po 15:00 funt zaczął trochę odrabiać straty. Nie bardzo, ale na tyle, że jesteśmy już wyraźnie ponad dziennymi dołkami.
Temat złotówkowy
Także i złoty zarobił dziś do funta, w sumie jeszcze bardziej niż dotąd - bo i tak był mocny. Zeskoczyliśmy z 4,7460 do 4,7225. Na euro-złotym notujemy 4,2585, tak więc kwestia pokonania wsparcia wciąż się nie wyjaśniła. Rejon ten nadal się broni.
USD/PLN rankiem zaliczył 3,66, po paru godzinach 3,68 - a teraz jest bliżej poziomu początkowego. Bez przełomu, bez rewelacji. Ogólny zakres wahań to (w dużym przybliżeniu) 3,64 - 3,70.
Tak oto dopala się kolejny dzień forexowego Dnia Świstaka. And goodbye to you all
Whilst the Gods play, jak śpiewał inny zespół. Tymczasem w programie na jutro też niewiele: słowa p. Evansa z chicagowskiego Fed, wnioski o zasiłek w USA i amerykańska inflacja PPI. Za to w piątek poznamy PKB Japonii i produkcję przemysłową Wielkiej Brytanii (a także Francji).
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5850 gości