Piętnastka, czyli dolna granica
- Utworzono: wtorek, 02, październik 2018 21:00
Here we are
Here we are, here we came - do poziomu 1,15 na eurodolarze, przynajmniej w przybliżeniu, bo o dalsze miejsca po przecinku można się oczywiście spierać. Dolar był zatem dziś bardzo mocny, nawet jeśli wieczorem klaruje się raczej przy 1,1545.
Bardzo - oczywiście relatywnie, jak to zwykle na forexie. Bądź co bądź w sierpniu mieliśmy zejście wykresu do 1,1315. Tym niemniej bazowy kształt wykresu to raczej konsolidacja 1,15 - 1,1740 (ew. 1,18 - 1,1850), ciągnąca się od drugiej połowy maja. W takim razie dziś dotknęliśmy dolnego ograniczenia, albo i nawet je naruszyliśmy. Wstępnie zakładamy jednak potwierdzenie, a nie przebicie konsolidacji, szczególnie że euro traci od paru dni i jest to dobry moment na lekką choćby korektę.
A że euro traci... Cóż, Jerome Powell wygłosił dziś długie przemówienie pełne analiz ekonomicznych, z którego jednak finalnie wynikł taki wniosek, iż gospodarka USA ma się dobrze, bezrobocie jest na 50-letnich minimach, inflacja jest niemal u celu, a polityka stopniowej normalizacji odsetek odzwierciedla równoważenie czynników ryzyka przed Fed. Tymczasem w Strefie Euro narasta napięcie na linii, tak to nazwijmy, Rzym - Bruksela. Słowa są dość ostre, a rząd włoski odwołuje się do antyunijnych resentymentów (podczas gdy włodarze UE nakręcają raczej narrację, w myśl której Włochy to kolejny po Grecji "chory człowiek"; chory, a do tego roszczeniowy).
Co do danych makro, to mieliśmy dziś odczyt sierpniowej inflacji PPI dla Strefy Euro - wyższy od prognoz... ale przy obniżeniu rezultatów z lipca. Zatem rzecz się niejako wyrównała. Ropa WTI pod koniec dnia z kolei trochę potaniała, jest teraz na 75 USD, ale w maksimum dziennym kreśliła 75,9 USD.
W kwestii PLN
Część Polaków żyje zapewne nagraniami rozmów obecnego premiera Morawieckiego z czasów, gdy jeszcze premierem nie był (z roku 2013), ale to, że złoty słabnie, ma zapewne inne, prostsze przyczyny - międzynarodowe, wynikające z przełożenia z tego, co się dzieje na globalnych rynkach.
W przypadku dolar-złotego kwestia jest prosta: gdy dolar był najsilniejszy w ciągu dnia, na USD/PLN notowano 3,7330-40, teraz widzimy 3,7180. Teraz jesteśmy przy 3,7180, więc złoty i tak odrobił część strat. Tym niemniej 26 września notowano niewiele ponad 3,62. Z drugiej strony, pamiętamy, że konsolidacja trwająca od paru miesięcy i będąca odbiciem eurodolarowej, nie została jeszcze rozbita górą.
Na EUR/PLN widzimy kurs 4,2930. Wsparcie w rejonie 4,2630-80, zbudowane w drugiej połowie sierpnia, potwierdziło się, od paru dni złotówka traci w relacji do wspólnej waluty.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5775 gości