W programie raport ADP

Kwestia eurodolara
Eurodolar lokuje się na 1,1345. Niewiele brakuje do sierpniowych minimów, które rozegrano w zasadzie przy 1,13. Dolar jest mocny, euro słabe, co wynika z różnych powodów, m.in. takich jak fakt, że Fed zdaje się, pomimo wszelkich protestów i zjadliwych uwag Trumpa, utrzymywać kurs na podwyżki stóp, podczas gdy Strefa Euro niepokoi się np. o Włochy. Poza tym, technicznie rzecz biorąc, owe sierpniowe minima były i są dobrym wyzwaniem po uprzednim dobiciu do konsolidacyjnego oporu powyżej 1,18 - do czego doszło we wrześniu.

Dziś Bank Japonii utrzymał dotychczasowe oprocentowanie, a poza tym czekamy na parę danych makro z Europy i USA. O 9:00 mamy dynamikę PKB Hiszpanii za III kwartał, o 11:00 bezrobocie w Strefie Euro i szacunek inflacji HICP, zaś o 13:15 raport ADP - czyli prywatny, amerykański raport z rynku pracy, mówiący o zmianie zatrudnienia, w tym wypadku za październik. Teoretycznie to wstęp do rządowych payrollsów, w praktyce nieraz widoczne są poważne różnice. Dodajmy, że o 14:45 poznamy jeszcze indeks Chicago PMI.


Temat PLN
Para dolar-złoty była dziś już powyżej 3,8210 - tak więc zaznaczamy kolejne szczyty, tak wysoko nie byliśmy od sierpnia. Wysoko jest wykres, tak więc wartość PLN jako waluty lokuje się oczywiście nisko. Sytuacja jest przełożeniem z eurodolara, podobnie jak maksima sierpniowe, oddające ówczesne dołki z pary głównej. Niewykluczone zatem, że zbliża się moment przesilenia, chyba że konsolidacja pęknie.

Na EUR/PLN mamy 4,33 - i opis może być podobny, od sierpnia lub ew. początku września nie widziano takiego kursu. Od przełomu września i października złoty traci na wartości. Co do danych makro, to o 10:00 poznamy wstępny odczyt inflacji CPI.

Tomasz Witczak

FMC Management