Wrażenia po danych i piątkowych rozmowach

Co słychać na rynku?
Prezydent Trump wiele obiecuje sobie - albo też światu - po piątkowych rozmowach grupy G-20. Na 90 dni, na trzy miesiące, wstrzymano zwyżkę karnych ceł na produkty chińskie. Miała ona nastąpić na początku przyszłego roku i miała oznaczać skok z 10 proc. do 25 proc. w odniesieniu do produktów wartych 250 mld USD.

Także i p. Mnuchin, Sekretarz Skarbu, liczy na kontynuację rozmów z Chinami. Doradca Larry Kudlow podkreśla, że jeśli Chiny otworzą swój rynek, to USA zwiększą eksport do tego kraju, a poza tym spotkanie Trumpa z Xi Jinpingiem odbyło się w dobrej atmosferze.

PMI dla przemysłu Niemiec wyniósł 51,8 pkt, oczekiwano 51,6 pkt. Dla przemysłu Francji było to 50,8 pkt, minimalnie ponad prognozą ustawioną na poziomie 50,7 pkt. Wynik dla całej Strefy Euro to 51,8 pkt przy założeniu 51,5 pkt. Tak więc europejskie rezultaty były zbliżone do założeń i raczej mało zaskakujące. Z kolei w Stanach indeks PMI dla przemysł wypadł delikatnie poniżej prognozy, ale za to przewidywania analityków wyraźnie przebił wskaźnik ISM, pokrewny PMI.

A co działo się na eurodolarze? Raczej nie było przełomu. Maksima dzienne, notowane rano, to ok. 1,1380. Minima to 1,1320. Zatem nie poszliśmy ani wymownie w górę, ku 1,15, ani wymownie w dół, czyli do 1,12.


Co ze złotym?
W tym tygodniu, tj. w środę, RPP określi stopy procentowe, przy czym bazowo zakłada się, że nie ulegną one zmianie. Cóż, prawdopodobnie pozostaną na obecnych poziomach także w 2019. Swoją drogą, ostatnio mieliśmy niski odczyt inflacji, co tym bardziej oddala perspektywę podwyżek.

Co do USD/PLN, to kurs pary jest na 3,7680, a był dziś w minimach przy 7,620. Z kolei maksima dzienne to 3,7860. Ogólnie zresztą, zakres od paru tygodni to 3,7550 - 3,8120 (w przybliżeniu). Ciekawszy był dziś tok zdarzeń na euro-złotym, gdzie przebito 4,28 i zeszliśmy nawet do 4,2740. Prawdziwie wymowne byłoby przebicie minimów przy 4,2650 z końca września.

Tomasz Witczak

FMC Management

</p