ZEW przeminął - i co dalej?
- Utworzono: wtorek, 22, styczeń 2019 21:50
Dane makro, kursy walut
Indeks instytutu ZEW z Niemiec pojawił się zgodnie z harmonogramem o godzinie 11:00. Uzyskano -15 pkt, podczas gdy prognozowano zejście z -17,5 pkt do -18,4 pkt. Wynik był więc w pewnym sensie pozytywny, optymistyczny - choć oczywiście wciąż bardzo ujemny.
Być może dlatego - a może po prostu dlatego, że gracze myśleli o innych rzeczach - wykres eurodolara nie ruszył po 11:00 jakoś szczególnie w górę. Z drugiej strony, uprzednio euro zyskiwało przez dwie godziny: tuż po ósmej było 1,1350, a po publikacji ZEW 1,1365. W istocie to jednak małe ruchy, zgoła kosmetyczne. Sesja była konsolidacyjna i stanowiła część większego trendu bocznego, trwającego od jesieni. Maksima z dnia to ok. 1,1375, minima to 1,1335.
Poniżej prognoz był też odczyt z USA: sprzedaż domów na rynku wtórnym w grudniu. Oczekiwano 5,25 mln transakcji, było 4,99 mln. Tak czy inaczej, to też nie był odczyt przełomowy. Wykresem nie zakręciły też bardzo mocno wieści z tła politycznego: to, że doradca prezydenta Trumpa, p. Kudlow, stwierdził, iż Chiny nagle sprawiają wrażenie, iż chcą prowadzić negocjacje - i nie jest prawdą, iż Biały Dom odwołał spotkanie z przedstawicielami Państwa Środka.
Co dalej? Dalej pewnie będziemy nadal mieć konsolidację, która ma w razie czego szeroki obszar do dyspozycji. Zejście do 1,13 - 1,1310 nie będzie zaskoczeniem, podobnie jak ew. powrót do 1,1420-30.
Nasz orzeł
Sprzedaż detaliczna w Polsce zawiodła. W grudniu wzrosła li tylko o 4,7 proc. r/r, a oczekiwano dynamiki +7,7 proc. Nie było to samo w sobie pomocne złotemu, niemniej waluta nasza rządzi się raczej czynnikami globalnymi. W każdym razie euro-złoty krążył w zakresie 4,28 - 4,2885, zaś na USD/PLN mamy teraz 3,7725 i to też nie jest objaw wejścia w jakieś nowe rewiry.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5840 gości