Powell i powody, dla których warto przyhamować

Dobre miejsce
Gospodarka USA jest w dobrym miejscu i będziemy nadal wykorzystywać narzędzia monetarne, aby w tym właśnie miejscu ją utrzymać - tak oto powiedział Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej, podczas dzisiejszej konferencji prasowej.

A więc: z gospodarką nie jest źle, ale... ale trzeba wykorzystywać "narzędzia monetarne". Ten przekaz można odebrać jako gołębi. Tak zresztą postąpiono na rynku, jako że eurodolar podskoczył z 1,1415 do 1,15. Powell stwierdził nadto, iż wzrost gospodarczy w Chinach i Europie spowolnił, są pewne czynniki ryzyka, warunki finansowe się zaostrzyły, zdroworozsądkowa ocena ryzyka sugeruje czekanie, aż sytuacja się wyklaruje, a ostatecznie argumenty za dalszymi podwyżkami stóp po prostu straciły część swej siły. Osłabiły się.

Ostatecznie więc nie miało wielkiego znaczenia to, że raport ADP na temat zmiany zatrudnienia wypadł pozytywnie (213 tys. nowych miejsc pracy za grudzień przy prognozie 178 tys.). Zresztą, obniżono (co prawda lekko) wynik listopadowy.


U nas
Cóż u nas? Ano, dolar się osłabił względem złotego, na fali zmian zachodzących na parze głównej. Z tego powodu mamy 3,73. Ba, było i 3,7235. Tak więc zbadano najbardziej dolne rewiry konsolidacji, która trwa od listopada.

Na EUR/PLN też trwa konsolidacja, rozpoczęta jeszcze jesienią. Tutaj kurs jest ostatnio skomasowany w bardzo wąskim zakresie i dzisiejsze przetasowania eurodolarowe niewiele zmieniły. Rankiem mieliśmy 4,2965 w maksimach, wieczorem dołki przy 4,2815. Jasne, nie jest to całkiem mały ruch, ale też i żaden przełom.

Tomasz Witczak

FMC Management