Mocny funt, mocny dolar

Walutowe przetasowania
Eurodolar lokuje się dziś rano na poziomie 1,1260 - a zatem nadal nisko, w dolnych obszarach konsolidacji, która trwa od jesieni 2018. Można oczywiście rozważyć minimum marcowe na 1,1180 i wtedy obecny kurs nie będzie aż tak niski, ale ten dołek był jedynie chwilowy.

O 10:00 poznamy podaż pieniądza w ujęciu M3 dla Strefy Euro, o 11:00 indeksy koniunktury gospodarczej Eurolandu, zaś o 13:30 dynamikę PKB USA za IV kw. 2018 wraz z deflatorem PKB i wskaźnikiem PCE Core. Ten pakiet może być istotny dla dolara. Poza tym o 16:00 ukaże się indeks przemysłowy Fed z Kansas City. Do tego usłyszymy licznych przedstawicieli Fed / FOMC: Quarlesa (12:15), Claridę (14:30), a potem - od 16:30 do 22:20 - Bostica, Williamsa (tego nawet dwa razy) i Bullarda.

Tymczasem premier May ogłosiła, że przed kolejną rundą negocjacji brexitowych poda się do dymisji. Wczoraj Izba Gmin odrzuciła w orientacyjnym głosowaniu aż osiem scenariuszy wyjścia GB z UE, ale przegłosowała przesunięcie Brexitu na 12 kwietnia lub 22 maja. GBP/EUR pozostaje tymczasem wysoko, jest na 1,1715, a ogólny zakres wahań to od końca lutego 1,1530 - 1,18, pomijając chwilowe zejście do 1,1470. Może się to zdawać dziwne: funt jest mocny pomimo tylu zawirowań i niepokojów. Zdaje się jednak, że spekulanci rynkowi wyceniają pozytywnie (dla funta) nie tyle "jakieś rozwiązanie" czy "pewność czegokolwiek, byle pewność", ile raczej opcję, w której cały projekt brexitowy zostanie cofnięty. Albo też wyceniają fakt, iż wciąż na stole są różne pomysły (co się nie wyklucza z punktem pierwszym).


Na złotym
GBP/PLN jest na poziomie 5,0285, zaś na EUR/PLN widzimy marazm w pobliżu 4,30, aktualnie jest to 4,2935. USD/PLN klaruje się przy 3,8140, to w zasadzie lokalny opór, a wyższy mamy nieco poniżej 3,86. Złoty w marcu najpierw sporo stracił, potem dużo zyskał (para była poniżej 3,74) - i potem znów potaniał.

Tomasz Witczak

FMC Management