W środku konsolidacji

Na rynku eurodolarowym
O godzinie 11:00 poznamy indeks ZEW z Niemiec. To syntetyczny miernik sentymentu niemieckich analityków i menedżerów, wskaźnik w konstrukcji trochę podobny do indeksu instytutu Ifo. Prognozuje się 0,8 pkt. Niby niewiele, ale byłby to całkiem niezły wynik w porównaniu z marcowym -3,6 pkt. W dodatku w lutym notowano -13,4 pkt.

O 15:15 mamy w programie produkcję przemysłową w USA - za marzec. Przewiduje się rezultat w postaci dynamiki +0,2 proc. m/m. O 16:00 dojdzie do tego indeks rynku nieruchomości NAHB, zaś o 22:40 poznamy dane o tygodniowej zmianie zapasów paliw w ocenie American Petroleum Institute.

Tymczasem eurodolar stoi sobie wygodnie w okolicach 1,13. W kwietniu wystartował z minimów przy 1,1185. Od tego czasu euro zyskało, mieliśmy nawet 1,1320-25, ale ostatnio wykres się odrobinę cofnął.

Jeśli chodzi o inne dane, już nie eurodolarowe, to o 10:30 mamy wieści o bezrobociu i wynagrodzeniach w Wielkiej Brytanii, o 14:30 o produkcji sprzedanej w Kanadzie. GBP/EUR jest na 1,1585. Od przełomu lutego i marca mamy konsolidację w zakresie 1,1530 - 1,18, pomijając okazjonalne odchylenia. Z kolei para USD/CAD weszła w marcu w trend boczny w obszarze ok. 1,3260 - 1,3465.


Polskie wiadomości
Dziś o 14:00 poznamy dane o wskaźnikach inflacji bazowej, w tym o inflacji bez cen żywności i energii. Wczoraj poznaliśmy zwykły odczyt CPI, zgodny z prognozami: +0,3 proc. m/m oraz +1,7 proc. r/r (za marzec).

GBP/PLN klaruje się na 4,95, natomiast na parze euro-złoty mamy 4,2730. Ta druga para krąży w trendzie bocznym, około 10-groszowym, już od sierpnia 2018. Z kolei na dolar-złotym widzimy teraz 3,7790 - to jakby w pół drogi między minimami i maksimami z marca.

Tomasz Witczak

FMC Management