Polski przemysł, amerykańska sprzedaż
- Utworzono: piątek, 19, kwiecień 2019 07:00
Obraz rzeczywistości
W Wielki Czwartek było sporo danych makro, które zapewne trochę poruszyły eurodolarem. Jak zwykle rzecz rozbijała się o różnice pomiędzy danymi unijnymi a tymi z USA.
Ostatecznie jednak różnice te były trochę niejednoznaczne. Na przykład prawdą jest, że niemiecki indeks PMI dla przemysłu rozczarował (44,5 pkt przy prognozie 45 pkt), acz w USA odpowiedni wskaźnik też wypadł poniżej oczekiwań. Tym niemniej różnica jest taka, że w Stanach odnotowano 52,4 pkt, wynik wciąż optymistyczny, bo powyżej 50-tki, zaś w Niemczech rezultat świadczy o zbliżającym się spowolnieniu. Oczywiście PMI to jedynie miernik sentymentu, efekt badania ocen wystawianych dość subiektywnie przez menedżerów i analityków firm - ale ma pewne, a nawet duże znaczenie. Trochę na zasadzie samospełniającej się przepowiedni.
Wskaźnik PMI dla przemysłu całego Eurolandu też, siłą rzeczy, był słaby (47,8 pkt). W USA dobrze wypadła sprzedaż detaliczna za marzec: aż +1,6 proc. m/m, oczekiwano +0,9 proc. Rozczarował indeks Philadelphia Fed (8,5 pkt przy prognozie 10,4 pkt), ale wyprzedzający Conference Board był niezły.
Ostatecznie to dolar wygrał partię: para przesunęła się z ok. 1,13 do 1,1225. Teraz mamy 1,1240. Zatem utrzymaliśmy się w dolnym rewirze konsolidacji trwającej od jesieni 2018. Dziś tymczasem w programie niewiele, dopiero o 14:30 pojawią się dane z rynku nieruchomości USA (na temat zrealizowanej i planowej liczby budów domów).
W Wielkiej Brytanii rewelacyjnie wypadła sprzedaż detaliczna (+6,7 proc. r/r, prognoza +4,6 proc.), natomiast GBP/EUR jest na 1,1565. Zdaje się, że trwają wstępne próby odbicia wykresu od konsolidacyjnego wsparcia w pobliżu 1,1530.
Polskie sprawy
Dziś nasz rating ma zweryfikować agencja Moody's. Poprzednio poziomy utrzymały S&P i Fitch, więc i teraz liczymy na brak zmian, w szczególności negatywnych. Oczywiście istnieją czynniki ryzyka, czy to związane z realizacją obietnic rządowych, czy ze spowolnieniem ekonomicznym w Niemczech, zwłaszcza w przemyśle.
Wczoraj jednak okazało się, że w marcu nasza produkcja przemysłowa wzrosła aż o 5,6 proc. r/r przy prognozie 4,2 proc., więc nie było źle.
GBP/PLN jest na 4,9450, wczoraj i przedwczoraj zakreślił poziomy o ponad 2 grosze niższe, więc i tu złoty powoli oddaje, co zarobił. Na EUR/PLN mamy 4,2765, na parze USD/PLN ok. 3,8045. Złoty wczoraj tu stracił - mimo dobrych danych o przemyśle. I pomimo tego, że np. p. Kaplan z Fed twierdził, iż nie ma teraz powodu, by zmieniać (w tym podwyższać) stopy w USA. Z drugiej strony, mówił też o spowalniającym wzroście gospodarczym na świecie.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5733 gości