Rosengren, Trump i Xi

Główna para i jej sprawy
Eurodolar wybił dziś do 1,1265 - co nastąpiło ok. godziny 15:00. Ten ruch dowartościowujący euro był jednak chwilowy i pewno przedwczesny, skoro wkrótce potem wykres opadł do 1,1230-40. Minima dzienne, notowane rano, to na razie 1,1225.

Mało było dziś danych, które mogły być istotne dla głównej pary. Rynek czeka raczej na jutrzejsze publikacje, jak np. indeks ZEW z Niemiec. Co ciekawe, mieliśmy raczej pocieszającą dla amerykańskiej gospodarki wypowiedź p. Rosengrena z Fed: według którego gospodarka ta jest dość mocna, by przetrwać problemy związane z wojną handlową. A ta narasta: Trump zapowiada (prezydentowi Xi), że Chiny będą "mocno zranione", jeśli nie zgodzą się na "deal" ze Stanami, zaś Chiny deklarują, że od 1 czerwca podniosą cła na towary z Ameryki.

Zresztą, nawet i Rosengren przyznał, że kwestia ceł to element niepewności i ewentualne pogorszenie sytuacji będzie zauważalne. Potwierdził też, że obecnie polityka monetarna jest akomodacyjna.


Nasz złoty
Para dolarowa była dziś tak przy 3,82, jak i przy 3,8375. Teraz jest pomiędzy skrajnościami, ale i tak prawdziwie ważny opór jest dopiero w rejonie 3,86.

Na euro-złotym notujemy 4,3050. Dołek z 7 maja wypadł ponad 2,5 grosza niżej, więc od tego czasu złoty traci, ale wszystko to w starych, konsolidacyjnych granicach.

Przy okazji resort przedsiębiorczości i technologii podał, iż średnie polskie wynagrodzenie wzrosło w roku 2018 o 300 zł brutto, a przez ostatnie 4 lata o prawie 700 zł.

Tomasz Witczak

FMC Management