W programie sporo odczytów PKB

Po danych
Dane poniedziałkowe nie były zbyt ważne, ale we wtorek było parę ciekawych publikacji, które warto przypomnieć. To, że w Turcji produkcja przemysłowa w marcu spadła tylko o 2,2 proc. r/r, a nie o 4,25 proc., jak prognozowano, raczej nie wstrząsnęło eurodolarem, ale zawsze warto wiedzieć, co się dzieje w tej gospodarce - która w ubiegłym roku wzbudzała napięcie na rynkach finansowych.

W rzeczywistości chodziło nam jednak raczej o indeks ZEW z Niemiec, który miał wzrosnąć z 3,1 pkt do 5 pkt, a spadł do -2,1 pkt. Owszem, to "tylko" miernik nastrojów analityków, a nie faktycznej produkcji czy sprzedaży, ale jednak źle to świadczy o kondycji gospodarki Niemiec. Z drugiej strony, produkcja przemysłowa Eurolandu zaskoczyła nawet nieco pozytywnie: oczekiwano -0,8 proc. r/r za marzec, było -0,6 proc.

Na eurodolarze mamy teraz 1,12 - to okolice wczorajszych minimów (maksima wypadły przy 1,1244). Dla porównania, minima z końcówki kwietnia to ok. 1,1120.

Dziś o 8:00 poznamy dynamikę PKB Niemiec, o 9:00 PKB Węgier i Słowacji oraz Czech. O 11:00 mamy PKB Strefy Euro, o 14:30 inflację CPI w Kanadzie, zaś w USA sprzedaż detaliczną, indeks NY Empire State i dane o produkcji przemysłowej.

Nasz złoty
Na parze USD/PLN mamy obecnie 3,8455, to z kolei rejony wczorajszych maksimów, a minima rozegrano na 3,8285. Tradycyjnie już para ta mocno odbija wahania eurodolara. Znowuż na euro-złotym mamy nieco mniej niż 4,31, choć wczoraj notowania wykraczały ponad tę granicę. W istocie cały czas błądzimy tu w konsolidacji, ostatnio mocno zawężonej przy "trzydziestce".

O 10:00 poznamy dynamikę PKB Polski, o 16:00 ukaże się komunikat po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

Tomasz Witczak

FMC Management