Piątkowy wysyp danych
- Utworzono: piątek, 31, maj 2019 07:50
Notowania głównej pary
W styczniu 2019 kurs eurodolara sięgał okolic 1,1560-70. Później zaczął biec na południe, jakkolwiek w zestawieniu z poziomami jesiennymi można było obraz uważać przez dłuższy czas za konsolidacyjny. Teraz to jednak bardziej tendencja spadkowa: może łagodna, ale na swój sposób systematyczna. Faktem jest jednak i to, że od ponad miesiąca mamy wsparcie w rejonie 1,11 - 1,1120. Teraz błądzimy w tej właśnie okolicy. Zatem dolar jest relatywnie mocny, pomimo że polityka Fed wcale się nie zanosi na jastrzębią.
Mało tego, pan Clarida z FOMC stwierdził, że "downside risks" (czyli ryzyka o charakterze negatywnym, bo nieco paradoksalnie mówi się też o ryzykach pozytywnych) sugerują (wręcz "wzywają do") polityki bardziej akomodacyjnej, czyli łagodnej.
Z innych informacji: prezydent Trump ogłosił, iż 10 czerwca nałoży 5-procentowe cło na wszystkie produkty importowane z Meksyku. To kolejna odsłona rozpoczętej przez niego protekcjonistycznej wojny, w której głównym wrogiem są jednak Chiny.
W programie mamy dziś sporo danych makro. O 8:00 mamy sprzedaż detaliczną w Niemczech (za kwiecień), a do tego brytyjski indeks nieruchomościowy Nationwide za maj. O 8:30 zobaczymy, jaka była sprzedaż detaliczna w Szwajcarii, o 9:00 mamy w programie dynamikę PKB Węgier i Czech oraz Turcji.
Godzina 10:00 to dane o PKB Polski (rzecz jasna za I kw. 2019), przy czym prognozuje się +1,4 proc. k/k oraz +4,6 proc. r/r.
O 10:30 mamy dane o podaży pieniądza M3 w Wielkiej Brytanii, zaś o 14:00 dynamikę PKB Indii za IV kw. 2018. Zarazem w Niemczech zaprezentowany zostanie odczyt nt. inflacji CPI.
O 14:30 zobaczymy, jaki był wzrost gospodarczy w Kanadzie w I kw. 2019, a w Stanach pojawi się wówczas publikacja na temat wydatków Amerykanów. O 15:45 ujrzymy jeszcze wskaźnik Chicago PMI, a o 16:00 - indeks Uniwersytetu Michigan.
Nasz orzeł
O tym, że poznamy dziś dynamikę PKB Polski, już wspomnieliśmy. Interpretacja jest jasna: im wyższy odczyt, tym lepiej dla naszej waluty, ale tak naprawdę zależy ona teraz głównie od innych czynników. USD/PLN tradycyjnie odbija koleje losu pary głównej, mamy teraz 3,85 - złoty jest dość słaby, skoro tydzień temu kreślono poziomy o 2,5 grosza niższe. Z drugiej strony, wcześniej był skok nawet i do 3,8750.
Na euro-złotym widzimy 4,2870. Jak pisaliśmy wczoraj - od sierpnia 2018 trzymamy się wąskiej konsolidacji, takiej, która daje nam 4-5-groszowe odchylenia po obu stronach linii 4,30. W praktyce od paru miesięcy są one jeszcze mniejsze.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4975 gości