W tym tygodniu PMI, EBC i nie tylko

Dolar i jego sprawy
Główna para walutowa w nocy z 18 na 19 lipca lokowała się na poziomie 1,1280, jeśli brać pod uwagę maksima. Dolar był zatem dość osłabiony, ale wkrótce wykres opadł w kierunku niższych rewirów, tj. do 1,12 - 1,1220.

Jeśli spojrzymy na wykres od początku lipca, to w gruncie rzeczy widać, że poruszamy się w konsolidacji 1,12 - 1,1280, można jeszcze uwzględnić linię 1,13 u góry. Rynek czeka raczej na obniżkę stóp procentowych przez Fed, ale sprawa albo jest na tyle wyceniona, że nie uprawnia do radykalnej przeceny dolara, albo... albo nie jest pewna. Zasadniczo głosy z kręgów FOMC są gołębie, choć zdarzały się też wypowiedzi w niejakiej kontrze do pro-zniżkowego nurtu. Nawiasem mówiąc, obniżka nie musi być o 25 pb., może być to ruch od razu o 50 pb.

Dziś w programie mamy bardzo niewiele, w sumie wręcz nic, jeśli chodzi o eurodolara. Ale jutro poznamy wskaźnik Richmond Fed i dane z rynku nieruchomości. W środę napłynie sporo wstępnych, przemysłowych i usługowych odczytów PMI z Europy i USA. W czwartek obradować będzie szefostwo EBC, co będzie ważne w kontekście wartości euro. Poznamy wtedy też niemiecki indeks Ifo.

Na złotym
Dziś o 10:00 GUS przedstawi syntetyczny miernik koniunktury, zaś o 14:00 poznamy dane o podaży pieniądza. Jutro w programie produkcja budowlano-montażowa i bezrobocie.

EUR/PLN jest na poziomie 4,25. Przypomnijmy: 4 lipca był przy 4,2350, a 10 lipca nawet przy 4,2740. Teraz jest bliżej tej dolnej granicy. Złoty się wzmocnił. Na USD/PLN widzimy z kolei 3,79, tj. małe odbicie po chwilowym zejściu do 3,77. Lokalne opory to strefa 3,80 - 3,8045 i poziom 3,8120.

Tomasz Witczak

FMC Management