Zakres wahań eurodolara

Sytuacja głównej pary
Na eurodolarze mamy obecnie kurs 1,10. Dotychczasowy wrześniowy zakres wahań to ok. 1,0930 - 1,1110. Wczoraj wykres poszedł w dół, dolar się wzmocnił, ale trudno to nazwać fundamentalnym przełomem.

W każdym razie realia są takie, że mamy obniżoną stopę depozytową w Strefie Euro oraz program QE, zaś w odniesieniu do USA czekamy na jutrzejszą decyzję FOMC. Rynek już zapewne wycenił obniżkę stopy funduszy federalnych do zakresu 1,75 - 2,00 proc., czyli o jedno "oczko". Oczywiście może być trochę wahań w tej kwestii, ale nie oczekujemy przesadnie gołębiego komunikatu czy bardzo ostrej decyzji. To znaczy: trzeba pamiętać o wcześniejszych zastrzeżeniach szefostwa Fed, iż nie mamy do czynienia z systematycznym wejściem na trwałą ścieżkę obniżek, a jedynie z pewnym dopasowaniem... Oczywiście jest i szansa na to, że Fed rozpocznie licytację z EBC. Trump, entuzjasta niskich stóp i słabego dolara, pewnie by sobie tego życzył.

O godzinie 11:00 mamy istotny odczyt z Niemiec: indeks instytutu ZEW. Prognozuje się wzrost, ale z -44,1 pkt do -37,8 pkt. Zatem wciąż mielibyśmy być mocno poniżej zera.

O 14:30 ujrzymy dynamikę lipcowej produkcji sprzedanej w Kanadzie, o 15:15 natomiast zaprezentowany zostanie odczyt o sierpniowej dynamice produkcji przemysłowej w USA. Przewidywany rezultat to +0,2 proc. m/m. Dowiemy się też, jakie było wykorzystanie mocy produkcyjnych.

O 16:00 mamy jeszcze indeks nieruchomościowy NAHB w USA, zaś o 16:30 indeks wyprzedzający Conference Board, ale w Australii.

O 22:40 American Petroleum Institute określi tygodniową zmianę zapasów paliw w USA.

W Polsce
Niektórzy przedstawiciele opozycji twierdzą, a przynajmniej sugerują, że faktyczna inflacja w Polsce jest znacznie większa niż się oficjalnie podaje. No cóż, liczenie inflacji zawsze jest mocno arbitralne, bo trzeba ustalać odpowiednie koszyki. Ale tak czy inaczej, odnotowano +2,2 proc. r/r jako inflację bez cen żywności i energii za sierpień, tymczasem oczekiwano +2,1 proc. Inna sprawa, że np. p. Eryk Łon z RPP uważa, iż inflacja to naturalne zjawisko, znacznie lepsze od szkodliwej jego zdaniem deflacji, i że trzeba się z nim godzić, a stopy procentowe można nawet obniżyć.

Na wykresie USD/PLN mieliśmy wczoraj skok - osłabienie złotego. Z ok. 3,90 przeszliśmy do 3,9360, teraz notowany jest kurs 3,9340. Na EUR/PLN widzimy 4,33. Przedwczoraj w dołku byliśmy 1,5 grosza niżej.

Tomasz Witczak

FMC Management