Spora zmienność nastrojów
- Utworzono: czwartek, 24, maj 2012 16:34
Eurodolara nadal pod poziomem 1,26
Czwartkową sesję europejską eurodolar rozpoczął od zejścia na nowe minima. Kurs pary EUR/USD dotarł do poziomu 1,2520 poprawiają tym samym wczorajszy wynik.
W zejściu niedźwiedziom pomagały opublikowane przed południem dane makroekonomiczne. Wstępne odczyty indeksu PMI dla sektora usługowego i przemysłowego w Strefie Euro przyniosły spadki. Widać zatem, że sytuacja wspólnej gospodarki systematycznie się pogarsza, co wzbudza w inwestorach coraz więcej obaw. Uczestników rynku nie zachwycił także wynik indeksu IFO mówiący o kondycji niemieckiej gospodarki. Spadek do poziomu 106,9 pkt, oznacza, że przedsiębiorcy znad Łaby niezbyt dobrze postrzegają obecną koniunkturę i nie mają także dobrych oczekiwań co do przyszłości. To wszystko sprawiło, że początek sesji zarówno na eurodolarze jak i na rynkach giełdowych nie wyglądał zbyt dobrze. W miarę jednak upływu czasu i opadania emocji sentyment na szerokim rynku zaczął się poprawiać. Część inwestorów doszła zapewne do wniosku, że apogeum negatywnych informacji już minęło i nic więcej nie zagraża inwestycjom w ryzykowniejsze aktywa. Na tej podstawie euro oparło próbę umocnienia, która do czasu publikacji danych makroekonomicznych z USA wyniosła kurs głównej pary do poziomu 1,2595. Dalsze wzrosty zapewnił opublikowany pierwszy raz indeks PMI dla sektora przemysłowego w USA. Wynik na poziomie 53,9 pkt. został pozytywnie odebrany przez inwestorów. Bez znaczenia pozostała za to reszta publikacji: o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz o zamówieniach na dobra trwałego użytku. Atak na istotny poziom oporu ustanowiony na 1,26 nie powiódł się jednak, co zakończyło się cofnięciem do wartości 1,2565. Byki jednak nie zamierzały łatwo rezygnować z podejścia wyżej, jednak bez wsparcia ze strony Wall Street będzie trudno dalej walczyć o wyższe poziomy.
Dobra sesja, słabsza końcówka
Pierwsze takty czwartkowej sesji europejskiej na krajowym rynku walutowym przebiegały pod znakiem umocnienia złotego. Rodzima waluta starała się kontynuować zapoczątkowane w nocy odbicie. Na drodze ku niższym poziomom stanęły jednak słabe dane makroekonomiczne z Europy, które szybko zniwelowały wypracowane od rana umocnienie. W efekcie tego cena dolara powróciła do poziomu 3,49 zł, zaś euro podrożało do wartości 4,3750. Dopiero po opadnięciu pierwszych emocji, związanych z publikacją danych sytuacja na rynku zaczęła się stabilizować, co zaczęło sprzyjać rodzimej walucie. Na powrót do ruchu deprecjacyjnego pozwolił wzrost na eurodolarze. Dzięki temu kurs pary EUR/PLN szybko znalazł się później poziomu 4,35 i zmierzał w okolice kolejnego wsparcia na 4,33. Tak nisko nie udało się jednak zejść. Kłopoty euro z powrotem powyżej poziomu 1,26 dolara zamknęło drogę do większych spadków na krajowym rynku. Podobnie sytuacja wyglądała na USD/PLN. Test wsparcia na 3,45 zakończył się powrotem pod koniec sesji do okolic poziomu 3,4650. Złotemu w niewielkim stopniu pomogła dzisiejsza wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Jerzego Hausera, który zasugerował, że ostatnie osłabienie złotego może się przełożyć na zwiększenie inflacji, to w efekcie może doprowadzić do kolejnej podwyżki stóp procentowych. Trudno jednak mówić, czy w atmosferze spowolnienia gospodarczego w Polsce i Strefie Euro podwyżka znajdzie odpowiednie poparcie.
Michał Mąkosa
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5774 gości