Czy Ben da nadzieję na rozwiązanie worka z dolarami?
- Utworzono: wtorek, 17, lipiec 2012 15:59
Dzisiejsza sesja europejska przebiegała pod dyktando oczekiwań na popołudniowe wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej przed senacką Komisją Bankową. Kurs eurodolara mimo sporej liczby publikacji makroekonomicznych nie wykazywał się większą zmiennością i oscylował pomiędzy poziomami 1,2280 a 1,2315.
Początkowo byki wykorzystywały jeszcze efekt wczorajszych wzrostów głównej pary. Dzięki temu w ciągu wtorkowego przedpołudnia podjęły one kilka prób przebicia się przez opór ustawiony na 1,23. Wzrostom sprzyjały lepsze wyniki aukcji greckich i hiszpańskich bonów skarbowych, lecz to wszystko okazało się za mało by móc mocniej rozruszać notowania. Bez większego odzewu przez rynek przeszedł odczyt indeksu instytutu ZEW. Wynik był tylko nieznacznie lepszy od szacunków, choć i tak najgorszy od stycznia. Także popołudniowe dane zza oceanu nie zmieniły obrazu rynku. Wynik inflacji konsumenckiej w USA niemal pokrył się z oczekiwaniami, lepiej natomiast wypadła wartości napływu kapitałów długoterminowych. Obrazu rynku nie zmienił również odczyt dynamiki produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych, która wzrosła w czerwcu o 0,4%, czyli o 0,1% szybciej niż oczekiwano. Ten ostatni wynik teoretycznie zmniejsza szansę na bardziej jastrzębie stanowisko szefa FED. Jednak jak widać po spokojnym zachowaniu kursu głównej pary inwestorzy postanowili przekonać się, czy Ben Bernanke po raz kolejny da nadzieję na rozwiązanie worka z dolarami.
Pary złotowe testują wsparcia
Marazm jaki panował dziś na rynku eurodolara nie udzielił się parom złotowym. Od początku handlu na Starym Kontynencie złoty zyskiwał na wartości. Jeszcze przed południem obydwie pary złotowe przetestowały istotne poziomy wsparcia odpowiednio: 4,18 na EUR/PLN i 3,40 na USD/PLN. Z samego rana rodzima waluta podobnie jak euro korzystała jeszcze z wczorajszego efektu wzrostu oczekiwań na wystąpienie szefa FED. Ogłoszenie bowiem zamiaru uruchomienia w najbliższej przyszłości kolejnej odsłony dodruku dolarów pozytywnie wpłynęłoby na wycenę zagranicznych walut w złotym. To w połączeniu z ostatnią siłą jaką dysponuje rodzimy pieniądz spowodowało, że radził on sobie dziś bardzo dobrze. Notowaniom nie zdołała zaszkodzić gołębia wypowiedź Andrzeja Bratkowskiego z Rady Polityki Pieniężnej, który stwierdził, że bardziej obawia się silniejszego wyhamowania tempa wzrostu gospodarczego niż wolniejszego spadku inflacji. To może sugerować, że ten członek w przyszłości będzie opowiadał się za luzowaniem polityki monetarnej. Bez znaczenia dla inwestorów pozostał dzisiejszy odczyt przeciętnego tempa wzrostu wynagrodzenia w Polsce, który pozytywnie zaskoczył. W końcówce sesji cena amerykańskiej waluty oscylował na poziomie 3,3990 zł, zaś euro oscylowało wokół wartości 4,1720 zł.
Michał Mąkosa
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5728 gości