Spadek IFO psuje nastroje
- Utworzono: poniedziałek, 24, wrzesień 2012 15:59
Eurodolar balansuje na 1,29
Początek poniedziałkowej sesji na eurodolarze przebiegał pod znakiem spadków. Nie najlepsze nastroje inwestorów z Azji udzieliły się handlującym na Starym Kontynencie.
Poprzez to kurs głównej pary osuwał się systematycznie w kierunku minimów z zeszłego tygodnia. Przyspieszenie zejścia nastąpiło po publikacji jedynego w dniu dzisiejszym odczytu makroekonomicznego. Indeks instytutu IFO z Niemiec zamiast wzrosnąć, jak sądzili analitycy, spadł po raz piąty z rzędu. Wynik na poziomie 101,4 pkt. okazał się najniższym odczytem od marca 2010 roku. To przełożyło się na pogorszenie sentymentu globalnego. Widoczne było to w pogłębieniu się spadków na głównych europejskich indeksach giełdowych jak i na eurodolarze, który złamał wsparcie na 1,2920 i przetestował poziom 1,29. Po dość nerwowym starcie w południe na rynku pojawiło się nieco uspokojenia. Kurs EUR/USD skonsolidował się nieco ponad poziomem 1,29, a byki podejmowały działania na rzecz odbicia. Brakowało im jednak impulsów. Krążące po rynku spekulacje o możliwość zlewarowania funduszu ESM do 2 bilionów euro bardziej przeszkadzały kupującym niż miały im pomóc. Do kolejnej próby zejścia na niższe poziomy doszło wraz z dołączaniem kapitału amerykańskiego do gry. Sprzedający nie zyskali jednak przewagi i po ustanowieniu intra- sesyjnego dołka na poziomie 1,2982 notowania powróciły do poziomu 1,2915 i tam pozostawały w końcówce sesji. Niewielka aktywność inwestorów podczas dzisiejszego handlu była zapewne podyktowana oczekiwaniami na wydarzenia w Hiszpanii jakie będą miały miejsce w drugiej części tygodnia.
USD/PLN blisko szczytów
Od otwarcia poniedziałkowej sesji londyńskiej ceny zagranicznych walut zmierzały na coraz wyższe poziomy. Notowaniom złotego szkodził pogarszający się klimat inwestycyjny na szerokim rynku. Słabszy od oczekiwań wynik indeksu IFO z Niemiec dodatkowo podkopał i tak już nie najlepsze nastroje. W efekcie kurs pary USD/PLN poradził sobie szybko z poziomem 3,20 i dynamicznie ruszył w kierunku zeszłotygodniowych szczytów. Wzrost wyhamował dopiero w okolicy oporu na 3,2250. W tym czasie notowania EUR/PLN poradziły sobie z wartością 4,15, jednak mimo sprzyjających warunków bykom udało się dotrzeć jedynie do poziomu 4,1590. W końcówce sesji sytuacja na krajowym rynku uległa poprawie. Cena euro spadła do poziomu 4,1450 zł, zaś dolar kosztował 3,21 zł. Na zmniejszenie przeceny złotego mogła wpłynąć popołudniowa próba odsunięcia się eurodolara od dziennych minimów oraz wypowiedź Adama Glapińskiego z RPP. Stwierdził on, że nie jest to jeszcze czas na obniżanie stóp procentowych. Inflacja nadal pozostaje wysoka, a tendencje do wzrostu cen surowców są zatrważające.
Michał Mąkosa
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5746 gości