Na eurodolarze jeszcze wzrost
- Utworzono: wtorek, 04, grudzień 2012 15:49
Jak w połowie października
Wykres eurodolara wspiął się na poziomy, które ostatni raz obserwować mogliśmy półtora miesiąca temu – na początku drugiej połowy października. Obecnie gra toczy się o przebicie linii 1,31, jakkolwiek po niemal tygodniu intensywnego wzrostu aż prosi się o korektę. Trzeba zresztą przyznać, że notowano dziś nawet kurs 1,3108, a jednak po 15:30 znów jesteśmy nieco niżej. Niewykluczone zresztą, że doniesienia ze świata wkrótce zbiją ten spekulacyjny optymizm. Oczywiście prawdą jest, że hiszpańskie banki dostaną pomoc finansową oraz że pieniądze przypadną w udziale także Portugalii i Grecji, ale sama Angela Merkel przyznała dziś, że kryzys nie został jeszcze zażegnany i przestrzegała przed przesadnym zadowoleniem. „Mogłabym się nie przejmować i powiedzieć, że euro jest uratowane. Ale byłabym bardzo ostrożna w kwestii stwierdzenia, że najgorszy kryzys mamy już za sobą” – powiedziała.
Nie ma na razie zgody państw UE na nadzór bankowy – dyplomaci unijni nie wypracowali kompromisu m.in. w sprawie tego, które banki (wszystkie czy tylko największe) mają być objęte nadzorem. 12 grudnia odbędzie się kolejne spotkanie ministrów finansów Strefy Euro, a dzień po nim – szczyt przywódców całej Unii.
Jutrzejszy dzień przyniesie sporo odczytów makroekonomicznych: m.in. odczyt PMI dla usług i dynamikę sprzedaży detalicznej w Strefie Euro, w USA natomiast raport ADP i liczbę wniosków o kredyt hipotecznych, a także dane na temat zamówień dóbr trwałego użytku i zamówień w przemyśle.
Niżej i znów wyżej
Wykresy par złotowych rozpoczynały dzisiejszą sesję na wysokich (w porównaniu z ostatnimi dniami, a nawet tygodniami) poziomach. Wykres EUR/PLN znajdował się wczesnym rankiem nawet w okolicach 4,1370, ale po godzinie ósmej rano widać było postępujące umocnienie naszej waluty. Podobną sytuację obserwowaliśmy na USD/PLN – w nocy i nad ranem testowana była linia oporu 3,17, ale w ciągu dnia zeszliśmy nawet do 3,15 w okolicach południa. Dla eurozłotego dziennym minimum było 4,1230. Spadała także rentowność polskich obligacji 10-letnich (o 0,22 proc. – do 4,071 proc.).
Umocnienie polskiego pieniądza okazało się jednak tylko korektą po nagłym osłabieniu. Obecnie wydaje się, że zaczyna przeważać tendencja na rzecz ponownego spadku wartości złotówki. Krótko przed godziną 16:00 na EUR/PLN notujemy kurs 4,13, zaś na USD/PLN 3,1540.
Jutro posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej – dowiemy się zatem po południu, czy nastąpi kolejna obniżka stóp procentowych. Jest to bardzo prawdopodobne, ale trudno powiedzieć, czy o 25 pb., czy może już o 50 pb. Jak wiemy, powszechnie sądzi się, że to, co eufemistycznie określa się jako „luzowanie polityki monetarnej”, jest postrzegane przez rządy i banki centralne jako środek stymulowania gospodarki. Generalny ogląd polskiej gospodarki jest natomiast słaby – dziś np. prognozy dynamiki PKB lata 2012 i 2013 obniżył bank Nomura.
Tomasz Witczak
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5770 gości