Mario Draghi przemówił. Jak zareagowały waluty?

Eurodolar w górę

Dziś euro dość wyraźnie zyskało do dolara, przekraczając poziom 1,31. Patrząc na wykres dzienny oznacza to obronę półrocznej linii trendu, gdzie od kilku dni toczy się walka o jego przebicie. Około godziny 14:30 kurs gwałtownie wzrósł docierając niemal do poziomu 1,32, a chwilami nawet jeszcze wyżej. Wydaje się, że to w tych okolicach będzie się teraz toczyć walka. Wsparcie widać na 1,3130. Może być ono istotne, jako że po tak gwałtownym wzroście naturalna byłaby korekta.

Europejski Bank Centralny (EBC) utrzymał dziś stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, stopa procentowa kredytu refinansowego wynosi nadal 0,75%. Rynek oczekiwał takiego scenariusza, i ta decyzja nie wywołała większej reakcji na rynku.

Na konferencji prasowym po posiedzeniu ECB Mario Draghi, powiedział, że słabość ekonomiczna utrzyma się w 2013 r. oraz, że inflacja nie jest problemem i pozostaje ona w zgodzie z oczekiwaniami ECB, jednak może dalej spadać. Problemem numer jeden w Strefie Euro pozostaje wzrost gospodarczy. Jednak według prezesa ECB ożywienie gospodarcze ma nastąpić w II połowie 2013 roku. Z komunikatu można było również odczytać, że stopy procentowe na razie pozostaną na niezmienionym poziomie. To właśnie w wystąpieniu Draghiego.

Obecnie wartość pary EUR/USD to niemal równo 1,32.

Złoty – i mocniejszy, i słabszy

Złoty w pierwszej części handlu pozostawał dziś w miarę stabilny, jeśli chodzi o parę USD/PLN. Widać było, że inwestorzy wyczekują do godziny 14:30, kiedy to miała się odbyć konferencja prasowa po posiedzeniu ECB. Już parę minut po jej rozpoczęciu kurs głównej pary walutowej zaczął  gwałtownie wzrastać, a w ślad za nim złoty zaczął zyskiwać na wartości – ale tylko w stosunku do dolara. W przypadku EUR/PLN najwidoczniej inwestorzy pozycjonowali się od rana na wyższych poziomach – i wykres tej pary podążał w kierunku oporu na 4,09. Testowanie tego poziomu wciąż jeszcze trwa.

Na chwilę obecną wartość pary EUR/PLN to 4,0930, zaś USD/PLN to 3,1040, co sugeruje, że po euforii zaczyna się wstępna korekta i ktoś realizuje zyski.

Michał Palenciuk

FMC Management