Paliwo dla strefy euro korzystne również dla polskich spółek
- Utworzono: piątek, 13, czerwiec 2014 11:21
O sytuacji na rynkach akcji rozmawiamy z Ryszardem Rusakiem, Dyrektorem Inwestycyjnym ds. Akcji Union Investment TFI.
Zbliżamy się do końca pierwszego półrocza. Jakie były w tym okresie wyniki funduszy akcji?
Na warszawskim parkiecie od początku roku widać przewagę spółek dużych, jednak po okresowej słabości także małe i średnie spółki zaczęły poprawiać swój obraz. Nasz cel na 2014 r., zakładający stopę zwrotu rzędu ok. 10% z polskiego rynku akcji, pozostaje więc całkowicie realny. Dużo mocniejszy jest natomiast rynek turecki, gdzie obserwujemy szybki napływ kapitału ze strony najodważniejszych inwestorów. Jeśli pozytywny sentyment się utrzyma, fundusze akcyjne mogą wypracować nawet ponad 30% zysku.
A jak można ocenić kondycję polskich spółek dywidendowych?
Bardzo dobrze. Średnia stopa dywidendy dla spółek notowanych na GPW wynosi obecnie nieco poniżej 4%. Jeśli chodzi o wysokość wypłacanych dywidend, nie jest to może poziom spółek tureckich (dividend yield w wypadku niektórych firm znad Bosforu przekracza 10%), jednak z pewnością nie daje powodów do narzekań. W sektorze bankowym, silnie reprezentowanym w indeksie WIG20, stopa dywidendy waha się
w przedziale 3–6%.
Warto zwrócić uwagę na kondycję polskich banków. Czy ich wyniki są zgodne
z oczekiwaniami na ten rok?
Sektor bankowy miał w tym roku istotnie poprawić wyniki, korzystając m.in. z poprawy marży odsetkowej. Wyniki za I kwartał, zaraportowane m.in. przez PKO BP czy Pekao SA, pokazały, że nie wszystko układa się zgodnie z pierwotnymi założeniami. Przyczyn można upatrywać chociażby w poziomie stóp procentowych. Potencjalne podwyżki odsunęły się w czasie, a niewykluczone są nawet kolejne obniżki. To osłabia perspektywy poprawy wyników przez banki, jednak w dalszym ciągu można się spodziewać kilkuprocentowego wzrostu zysków.
Przenieśmy się do strefy euro. PMI dla sektora usług i przemysłu wyniósł w maju 53,5 pkt. To wynik nieco słabszy niż miesiąc wcześniej. Czy to powód do niepokoju?
Moim zdaniem – nie. Odczyt na poziomie 53,5 pkt w dalszym ciągu oznacza ożywienie. Warto przy tym zauważyć, że od kilku miesięcy obserwujemy globalne wyhamowanie wzrostów na wskaźnikach PMI, które wskazują na prawdopodobny kierunek rozwoju koniunktury gospodarczej. W wielu krajach wartość wskaźnika PMI doszła do historycznych maksimów i obecnie delikatnie się waha. Do stymulacji ożywienia w strefie euro z pewnością przydałoby się dodatkowe paliwo.
Czy interwencja EBC może być takim paliwem?
Zdecydowanie tak. Obniżka stopy depozytowej do poziomów ujemnych niejako zmusza banki do tego, by wpompowały pieniądz w realną gospodarkę – np. w formie kredytów dla przedsiębiorstw. Do tego dochodzi zapowiedź zasilenia gospodarki poprzez operacje LTRO, czyli udzielanie przez EBC nisko oprocentowanych pożyczek bankom komercyjnym, które zdecydują się zwiększyć akcję kredytową, z wyjątkiem finansowania długu państw oraz kredytów mieszkaniowych. W kolejnych miesiącach działania podjęte przez EBC powinny zaowocować poprawą wskaźników wyprzedzających, szczególnie dla strefy euro. A silniejsza gospodarka europejska to także szansa dla polskich spółek
z ekspozycją na eksport.
UI TFI
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5862 gości