Na rynkach korekty, ale w tym roku akcje dadzą jeszcze zarobić

Początek 2013 roku stoi pod znakiem lekkiej korekty zarówno na rynku akcji, jak i na rynku obligacji. W przypadku obligacji, sytuacja ta ma związek z dwoma czynnikami. Pierwszy, to podążanie Polski za wzrostami rentowności (spadkiem cen) na rynkach bazowych - amerykańskim i niemieckim.

Drugim czynnikiem jest Rada Polityki Pieniężnej, która w swoim niedawnym komunikacie wyraziła pogląd, że kolejnych obniżek stóp procentowych nie należy spodziewać się w równie krótkim okresie co minionych. Informacja ta zaskoczyła rynek, w konsekwencji czego obniżyły się oczekiwania inwestorów odnośnie przyszłych poziomów rentowności obligacji, a na rynku długu nastąpiło uspokojenie po wcześniejszym, dynamicznym rajdzie.

Także na warszawskim parkiecie od początku roku mamy korektę. Mimo tymczasowej przewagi sprzedających, ostatnie sesje pokazują, że apetyt na ryzyko jest spory. W perspektywie bieżącego roku rynek akcji prezentuje się całkiem dobrze, a hossa na giełdzie zbiegnie się zapewne ze stosunkowo niskim przyrostem PKB Polski przy również niskim poziomie inflacji. Będzie to moment tzw. dezinflacyjnej fazy wzrostu, będącej historycznie przyjaznym sygnałem do inwestowania w akcje. W 2013 roku także obligacje dadzą zarobić, choć na pewno nie tak dobrze, jak w 2012 roku i z pewnością mniej niż akcje.