W Będzinie szukają nowego inwestora

Dziewięć miesięcy roku bieżącego zakończyło się dla Elektrociepłowni Będzin stratą netto na poziomie 4,316 mln zł, a także stratą operacyjną wynoszącą 6,024 mln zł. Przychody ze sprzedaży spadły ze 104,08 mln zł (wynik ubiegłoroczny po trzech kwartałach) do 91,86 mln zł.

Porównanie podstawowych wartości z rezultatami notowanymi w lipcu, sierpniu i wrześniu 2012 mamy poniżej:

Na Elektrociepłownię Będzin warto jednak spojrzeć w znacznie szerszym kontekście. To spółka, której walory notowane są na warszawskim parkiecie od 15 lat. Firma kontrolowana jest przez niemieckie przedsiębiorstwo envia Mitteldeutsche Energie AG. Posiada ono niemal 70 proc. akcji Elektrociepłowni, która jest, jak czytamy na jej witrynie internetowej, "głównym źródłem ciepła w zakresie ogrzewania, ciepłej wody użytkowej i ciepła technologicznej dla Zagłębia Dąbrowskiego".

Historia zakładu sięga poczatków XX wieku, gdy rozpoczęto proces elektryfikacji Zagłębia. Dzisiejsza elektrociepłownia systematycznie rozwijała się przez lata 20-te i 30-te, a już po wojnie, w roku 1969, rozpoczęto jej znaczną rozbudowę. W roku 1993 przedsiębiorstwo stało się jednoosobową spółką Skarbu Państwa. W 1999 do akcjonariatu wkroczyła niemiecka firma MEAG, która potem dokonała fuzji z envia Energie Sachsen Brandenburg AG - i tak powstała wspomniana wcześniej envia Mitteldeutsche Energie AG.

W latach 2008-2012 wyniki finansowe Elektrociepłowni prezentowały się następująco:

Przeciętna rentowność netto za ten okres to 6,71 proc., operacyjna natomiast 8,38 proc. Znacznie wyższa była średnia rentowność EBITDA - tj. 16,89 proc.

Zauważmy, że od roku 2010 przychody przedsiębiorstwa oscylowały w obszarze od 150 mln zł do 160 mln zł. Rentowność operacyjna za rok 2012 była niższa niż za dwa lata poprzednie. Jak widzieliśmy już wcześniej, w tym roku trzy kwartały przyniosły poważne straty, co jest niepokojące.

W danych bilansowych uwagę zwraca fakt, że z biegiem lat właściwie zlikwidowane zostały zobowiązania długoterminowe. Oczywiście to z skądinąd dobrze, że spółka spłaca długi, ale z drugiej strony jest dość niebezpieczne, gdy w zasadzie całe jej zobowiązania mają charakter bieżący. Sporym pocieszeniem jest tu jednak fakt, że Elektrociepłownia osiąga coraz wyższe poziomy środków pieniężnych, a co za tym idzie, dość wysoki poziom pokrycia zobowiązań krótkoterminowych tymi środkami (w 2012 było to 0,81 pkt). Nie jest natomiast dobre to, że od 2010 roku spadają wartości ROE i ROA.

A teraz trzeba wspomnieć o niezwykle istotnej sprawie, która może zaważyć na dalszych losach firmy. Otóż enviaM AG ma zamiar sprzedać akcje Elektrociepłowni, w związku z czym przedsiębiorstwo przystąpiło do szukania nowego inwestora strategicznego. Dowiadujemy się o tym choćby z informacji dodatkowej do najnowszego raportu okresowego.

"Niekorzystny trend cenowy na rynku energii elektrycznej" źle wpłynął na wyniki finansowe za ten rok (do 30 września). Władze spółki zwracają też uwagę na takie kwestie jak "brak ustawy o OZE, trwające prace nad tzw. trójpakiem energetycznym (nowe ustawy: prawo energetyczny, prawo gazowe i ustawa o odnawialnych źródłach energii)".

W ostatnim czasie kurs akcji Będzina oscyluje w okolicach 22 - 24 zł. W czerwcu notowano maksimum na 28,50 zł. Sytuacja na wykresie jest chwilami dość chaotyczna, ale w ogólności można wytyczyć trend spadkowy. Wyniki za trzy kwartały raczej nie będą czynnikiem skłaniającym do intensywnego kupowania tych papierów.

J. Sobal