Słodki smak zysku

Akcje dwóch spółek produkujących słodycze i czekolady, notowanych na GPW, systematycznie drożeją, a w tym roku można było zarobić na nich nawet kilkadziesiąt procent. Mowa tu o firmach Colian i Wawel.

W przypadku dwóch pozostałych spółek z tego obszaru, mianowicie Mieszka i ZPC Otmuchów, sytuacja nie jest tak klarowna. Owszem, na wykresie kursu akcji Mieszka w długim terminie widzimy tendencję wzrostową (gdyby zestawić ze sobą minima z listopada 2011 i np. obecne ceny), ale od kwietnia bieżącego roku papiery te zasadniczo taniały. Wczorajszy kurs zamknięcia był o 2,09 proc. niższy niż ten, który notowano 2 stycznia - ale w porównaniu z 28 marca nastąpił spadek o niemal jedną piątą.

Walory Otmuchowa zaczęły dość intensywnie tracić na wartości w lutym (gdy cena otarła się o 14,48 zł), a deprecjację zatrzymało dopiero wsparcie na 8,50 zł, do którego wykres dotarł w lipcu. Od września na wykresie widać skromne ożywienie, dla którego górną barierą jest na razie poziom 11 zł.

Wracając jeszcze na moment do notowań Colian, to warto zauważyć, że wzrosty szczególnie mocno zintensyfikowały się w drugiej połowie listopada. Tak czy inaczej, powyższe rozważania skłaniają do tego, by przyjrzeć się wynikom wypracowanym przez spółki w ciągu trzech pierwszych kwartałów tego roku. Będziemy porównywać firmy nie tylko między sobą, ale też z ich własnymi rezultatami - za analogiczny okres roku ubiegłego. W przypadku trzech pierwszych (alfabetycznie) przedsiębiorstw bierzemy pod uwagę rezultaty skonsolidowane. Wawel nie działa jako grupa kapitałowa, ale skala jego działalności i pozycja rynkowa uprawniają nas, jak sądzimy, do przyjęcia takiej metodologii.

Jak widać, wszystkie firmy zakończyły pierwszych dziewięć miesięcy tego roku z dodatnimi wynikami netto, EBIT i EBITDA. Analogicznie było rok temu. Co więcej, wówczas średnia arytmetyczna rentowności netto wynosiła 4,52 proc., zaś operacyjnych 6,64 proc. W tym roku odpowiednie poziomy wynosiły już 4,96 proc. i 7,31 proc. W Wawelu wzrosły obie rentowności, w Colianie tylko operacyjna, w Mieszku obie spadły, w Otmuchowie obie wzrosły (nieznacznie).

Jeśli chodzi o same kwoty, to w Colianie i Wawelu wzrosły (w skali rocznej) przychody i zyski, w Mieszku i Otmuchowie jedne i drugie wielkości mniej lub bardziej się obniżyły.

Wskaźnik Altmana nie sugerował, by którakolwiek z firm miała zbankrutować. C/WK nie był zachęcający jedynie w przypadku Wawelu - i wyższy niż rok temu (wówczas 3,22 pkt, po roku 4,15 pkt, na bazie danych z dziewięciu miesięcy). To nie musi oznaczać, że akcje dotknie rychła przecena, jest raczej świadectwem tego, że choć przychody i zyski firmy systematycznie rosną, to jednak przyrost ceny akcji jest jeszcze szybszy. W przypadku pozostałych spółek wartości C/WK były niższe od 1 pkt, co powinno skłaniać do inwestowania w nie.

Największymi aktywami pod koniec września tego roku zarządzała Grupa Colian (1,112 mld zł), najmniejszymi ZPC Otmuchów (280,1 mln zł). Grupa Colian miała też najwyższe przychody (558,33 mln zł), najniższe notował Otmuchów (207,2 mln zł).

W przypadku Otmuchowa warto zerknąć jeszcze na wyniki jednostkowe. Otóż w tym ujęciu przychody również się skurczyły (ze 156,3 mln zł do 143,6 mln zł), ale za to EBIT wyraźnie wzrósł (z 5,54 mln zł do 8,05 mln zł), podobnie wynik netto (z 3,65 mln zł do 6,76 mln zł). Wygląda więc na to, że grupa jest nieco obciążona przez pozostałe spółki.

Wszystkie spółki mają mniej więcej podobny profil, choć np. Otmuchów ma w asortymencie nie tylko typowe słodycze, ale także słone przekąski, płatki śniadaniowe czy żelki (nie wydaje się, by w taki segment uderzał Wawel, Mieszko rozprowadza natomiast - prócz czekolad, ciastek i czekoladek - także krakersy). Colian ma w ofercie dodatkowo także napoje Hellena oraz przyprawy (np. panierki).


Adam Witczak