OPTymalne wyniki?

93,3 mln zł - takie najprawdopodobniej były przychody firmy OPTeam w roku 2013. Tak w każdym razie prezentują się szacunki, które spółka przedstawiła w komunikacie bieżącym.

Podana kwota równoważna jest wzrostowi obrotów w skali rocznej o 2 proc. Co do EBITDA, to ten zwiększył się o 6 proc., tj. do 6,3 mln zł. Na czysto spółka (oczywiście szacunkowo) zarobiła 2,4 mln zł, zatem o 15 proc. więcej niż w 2012. Na ostateczne wyniki mogą jeszcze wpłynąć kwestie takie jak np. ewentualne odpisy aktualizujące wartość aktywów.

W kontekście najnowszych informacji warto przyjrzeć się bardziej szczegółowo firmie OPTeam. Na parkiecie warszawskiej giełdy gości ona od października roku 2010. Jej historia jest jednak znacznie dłuższa, powstała bowiem w roku 1988 z inicjatywy rzeszowskich pracowników naukowych. Zajmowała się programowaniem, projektowaniem i instalowaniem sieci komputerowych oraz dostawami sprzętu komputerowego, a nazywała się Comfort sp. z o.o. W roku 1992 weszła do grupy Optimus i przyjęła nazwę Optimus-Comfort sp. z o.o.

Nazwa OPTeam została przyjęta w roku 2003. Firma zainwestowała potem w spółkę Elektra sp. z o.o. Obecnie główny profil działalności OPTeam to produkcja i integracja systemów wykorzystujących technologię kart elektronicznych. Są to np. karty stałego klienta, legitymacje studenckie i uczniowskie etc. Produktem OPTeam jest np. system OPTIcamp SELS, działający na wielu uczelniach.

W swoim czasie OPTeam prezentował sprawozdania finansowe o charakterze skonsolidowanym, ale już raport za rok 2011 był tylko jednostkowy, stąd też w tabelach, które pojawią się niżej, będziemy badali dane jednostkowe. OPTeam ma w każdym razie 50 proc. udziałów w spółce Polskie ePłatności S.A., a w głosach na jej WZ - 41 proc.

Z kolei akcjonariat samego OPTeam wygląda tak (jeśli chodzi o akcjonariuszy istotnych):

Andrzej Pelczar to prezes zarządu, magister inżynier informatyki, doktor nauk technicznych. Janusz Bober przewodniczy radzie nadzorczej, Ryszard Woźniak to prokurent, Wacław Szary pełni funkcję wiceprezesa zarządu.

Poniżej zapowiadane wcześniej tabele z rezultatami finansowymi:

W 2009 roku przychody wyniosły 49,8 mln zł, w 2012 już 91,47 mln zł, to wzrost o 83,73 proc. Przeciętna wartość to 66,55 mln zł. W 2012 rentowności EBITDA i netto były nieco niższe niż w 2011, ale operacyjna wypadła minimalnie lepiej. W każdym roku udało się wypracować zyski.

Aktywa obrotowe systematycznie rosły z roku na rok, trwałe ustaliły się w zasadzie w roku 2010, choć potem jeszcze nieco się zwiększyły. Niepokojące jest to, że firma posiada skromne zasoby środków pieniężnych, odpowiadające raptem kilku procentom zobowiązań bieżących. Zobowiązania ogółem - po roku 2010 - to ok. dwukrotność kapitału własnego, co nie jest, przynajmniej z teoretycznego punktu widzenia, świetnym poziomem, acz dopuszczalnym, zwłaszcza w krajowych warunkach. Zadłużenie aktywów mieści się w zasadzie w normie, choć w górnym jej obszarze, niepokoi fakt, że kapitał własny nie pokrywa w pełni aktywów trwałych. Aktywa obrotowe od roku 2010 pokrywały zobowiązania bieżące, ale z nieznaczną tylko nadwyżką.



Powyżej widzimy trzy pierwsze kwartały w latach 2012 i 2013. Przychody zwiększyły się minimalnie (wcześniej widzieliśmy zresztą, że całoroczne obroty prawdopodobnie wzrosły tylko o 2 proc.), pogorszyły się rentowności.

Z kolei patrząc na wykres kursu akcji można odnieść wrażenie, że w ostatnich miesiącach spadło nieco zaufanie graczy do OPTeam. 17 lipca notowano minimum na poziomie 1,54 zł, dwa lata później udało się przebić dotychczasowe historyczne maksima (ok. 8,50 zł), we wrześniu 2013 notowano szczyty w okolicy 11 zł, ale potem sytuacja się rozmyła. Wygląda na to, że strona podażowa próbuje finalizować trend wzrostowy. Widać było testowanie poziomów bliskich 7,40 zł, choć trzeba przyznać, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona.

Ostatni notowany kurs to 9 zł. Najnowszy komunikat sugeruje wyniki wyższe niż te z roku 2012 (vide wzrost zysku netto o 15 proc.). Niewykluczone, że inwestorzy uznają to za sygnał wystarczająco optymistyczny, by ruszyć znów na północ. Wtedy trzeba będzie przebić poziomy 10,50 zł i 11 zł.


B. Garga