Eksperci od wykończenia wnętrz
- Utworzono: wtorek, 04, luty 2014 08:34
Jeszcze latem ubiegłego roku najważniejszym akcjonariuszem Decory była szwajcarska firma Saniku, należąca do Heinza Wilhelma Dusara, biznesmena odpowiedzialnego także za przedsiębiorstwo Dusar Kunststoffe Metallwaren-GmbH. Saniku sprzedała jednak we wrześniu posiadane przez siebie walory polskiej spółki – i od tego czasu w akcjonariacie Decory wyróżniają się tylko Aviva (z pakietem 9,99 proc.) oraz Włodzimierz Lesiński (24,30 proc.). Ten ostatni jest przewodniczącym rady nadzorczej spółki, jest także prezesem innego giełdowego emitenta, mianowicie firmy Lena Lighting. Szefuje także Dusar Industrie sp. z o.o., a więc polskiej odnodze wspomnianego wcześniej koncernu Dusar.
Jeśli chodzi o Decorę, to spółka definiuje się jako "ekspert wykończenia wnętrz". Istotnie, jej produkty to m.in. rolety, karnisze, kasetony, listwy przypodłogowe, deski tarasowe czy podłogi laminowane. Marki Decory to np. Vidella czy Arbiton.
Firma powstała w roku 1994 z inicjatywy czterech osób – a więc w tym roku obchodzi dwudziestolecie działalności. Na GPW pojawiła się jednak dopiero w roku 2005, już jako dojrzałe przedsiębiorstwo i grupa kapitałowa. Grupa ta posiada następującą strukturę:
Jak widać, skupia ona nie tylko spółki polskie, ale także (a nawet – przede wszystkim) podmioty zagraniczne. W rzeczy samej, Decora jest bowiem obecna zarówno w Europie Środkowej (Węgry, Czechy), jak i Wschodniej (Białoruś, Rosja) czy Zachodniej (Niemcy). Mowa tu jednak o dystrybucji, albowiem produkcja skoncentrowana jest w Polsce, a ściślej: w Środzie Wielkopolskiej, gdzie firma ma zakład i siedzibę.
Warto spojrzeć na skonsolidowane wyniki finansowe Decory za lata 2008 – 2012:
Przeciętnie w ciągu roku Grupa Decora notowała w tym okresie niemal 292 mln zł przychodów oraz 7,4 mln zł zysku netto, co dawało średnią rentowność operacyjną na poziomie 2,54 proc. Przeciętna rentowność operacyjna to 6,60 proc. Co się tyczy obrotów, to najwyższe były w roku 2008. Później przyszło na dwa lata znaczne osłabienie, jeśli chodzi o tę pozycję – a także o rentowność EBIT. W 2011 roku przychody jednak znacznie skoczyły do góry, w 2012 jeszcze raz wzrosły (choć już tylko minimalnie). Również zysk operacyjny poprawił się w 2011 – oraz, dodatkowo, choć nieznacznie, w 2012. Tak czy inaczej, należy oczywiście pozytywnie ocenić fakt, że przez pięć lat przedsiębiorstwo za każdym razem generowało zyski (EBITDA, EBIT i netto).
Zasoby środków pieniężnych nie są w Decorze zbyt wysokie, jeśli porównywać je ze zobowiązaniami bieżącymi (średnia wartość wskaźnika to 0,09 pkt), choć wydaje się to mieścić w specyfice działalności tej spółki. Jest to zresztą dość częste w przypadku przedsiębiorstw produkujących duże ilości stosunkowo tanich, szybko zbywalnych produktów. Kapitał własny po roku 2008 wystarczał zresztą z powodzeniem na pokrycie całości zobowiązań – w 2012 stanowiły one tylko 76 proc. jego kwoty. Aktywa w ogólności też nie są zbyt zadłużone. Kapitał własny od roku 2010 pokrywał aktywa trwałe, aktywa obrotowe notowały nadwyżkę nad zobowiązaniami bieżącymi. Wydaje się więc, że sytuacja Decory jest całkiem niezła pod względem struktury bilansu i wypłacalności.
Nie wiemy jeszcze, jak ukształtował się dla spółki (grupy kapitałowej) cały rok 2013, ale posiadamy dane za pierwsze trzy kwartały tego okresu i możemy porównać je z wynikami innych firm z sektora materiałów budowlanych. Stosunkowo najbardziej zbliżony asortymentem był Barlinek, specjalizujący się w podłogach, pozostałe firmy reprezentowały raczej inne (różne także od siebie nawzajem) obszary (np. farby, papy, płytki ceramiczne), acz wszystkie łączy to, że w dużym stopniu zależą od koniunktury na rynku budowlanym.
Jeśli chodzi o same kwoty, to aktywa Decory były zbliżone do aktywów takich firm jak Yawal, Izostal czy KB Dom. Stanowiły zaś niewiele ponad jedną czwartą aktywów Barlinka. Decora notowała zresztą po trzech kwartałach lepsze rentowności niż Barlinek, a mianowicie netto 4,19 proc., EBIT 7,46 proc. (w Barlinku -2,01 proc., 5,81 proc.). Rentowności te były też wyższe od przeciętnych dla sektora materiałów budowlanych (tj. od 2,55 proc. i 4,98 proc.).
Trzeba przyznać, że wskaźnik C/WK stał wysoko (3,61 pkt), co teoretycznie nie powinno zachęcać do kupna walorów. No cóż, podrożały one jeszcze od tego czasu do 13,82 zł (maksimum z 18 listopada), ale de facto to już wahania w obrębie konsolidacji. Ostatnio notowania znów zeszły w okolice 12 zł. Z drugiej strony, we wrześniu 2012 notowano minima nawet poniżej 5 zł, a więc od tego czasu nastąpił solidny wzrost, cena wzrosła grubo ponad dwukrotnie. Być może jednak będzie potrzebny solidny impet w postaci dobrych (o ile takie będą) rezultatów za cały rok 2013? Jeśli chodzi o wspomniane trzy kwartały, to przychody w 2013 były nieco niższe od tych z roku 2012 (o 3,6 proc.), nieco obniżył się wynik netto (z 10,32 mln zł do 9,31 mln zł), ale np. zysk operacyjny Grupy wyraźnie wzrósł (z 12,72 mln zł do 16,56 mln zł). Wzrost tej pozycji tyczył się też samego trzeciego kwartału. Na razie jednak na wykresie mamy konsolidację, zaś przedsiębiorstwo ma zamiar optymalizować koszta działania. Wiele zależy od sytuacji ekonomicznej (ogólnej), a także od kursów walut, bo eksport jest dla Decory bardzo istotny, stanowi nawet 3/4 przychodów.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2232 gości