Inpro na budowie
- Utworzono: czwartek, 13, luty 2014 08:50
Jeszcze w maju roku 2013 wydawało się, że spółka Inpro wypłaci swym akcjonariuszom solidną dywidendę z zysku za rok 2012. Rozważano kwotę 4,4 mln zł, tj. 11 groszy na akcję. Ostatecznie jednak akcjonariusze zrezygnowali z tej koncepcji, mimo że optowały za nią zarząd i rada nadzorcza. Zdecydowano, że wypłaty dywidendy nie będzie i cały zarobek z roku 2012 (tj. 17,5 mln zł w ujęciu jednostkowym) wspomoże kapitał zapasowy.
Decyzja wynikała m.in. ze zmiany planowanych przepływów środków pieniężnych, co z kolei wiązało się z zakupem nowych gruntów oraz mniejszą sprzedażą apartamentów w obiekcie o nazwie Hotel Mikołajki.
Tak czy inaczej, jest jednak faktem, że w latach 2009 – 2012 każdy rok kończył się solidnymi zyskami netto, a sytuacja przedsiębiorstwa nie wydaje się być zła. Nim jednak spojrzymy na tabele z jego rezultatami finansowymi, przypomnijmy pokrótce, czym jest Inpro.
Otóż spółka ta działa w branży deweloperskiej, istnieje od roku 1987 i prowadzi grupę kapitałową, do której należą podmioty Rugby Prefabrykaty S.A., Dom Zdrojowy Sp. z o.o., Hotel Mikołajki Sp. z o.o. i Przedsiębiorstwo Budowlane Domesta Sp. z o.o. Inpro jako deweloper wznosi domy jednorodzinne, apartamentowce, a także hotele i budynki biurowe. Koncentruje się przede wszystkim na obszarze Trójmiasta.
Spółka zależna Rugby wytwarza prefabrykaty betonowe i żelbetowe oraz konstrukcje stalowe, a Dom Zdrojowy i Hotel Mikołajki zajmują się, jak można się domyślać, działalnością hotelarską. W istocie jednak lwia część przychodów skonsolidowanych Inpro pochodzi z działalności deweloperskiej.
Strukturę akcjonariatu Inpro opisuje następująca tabela:
(źródło: witryna Emitenta)
Piotr Stefaniak jest prezesem zarządu, Krzysztof Maraszek i Zbigniew Lewiński – wiceprezesami tego gremium. Stefaniak szefuje spółce od samego początku, od roku 1987. Jest absolwentem Wydziału Budownictwa Lądowego Politechniki Poznańskiej o specjalności budownictwo miejskie i przemysłowe.
Tak wyglądały rezultaty skonsolidowane Inpro za lata 2009 – 2012:
Przeciętnie w ciągu roku przedsiębiorstwo uzyskiwało obroty w kwocie 144,8 mln zł, rozrzut nie był przesadnie duży (w 2010 notowano 125 mln zł, w 2009 zaś 162 mln zł – to graniczne wartości). Za każdym razem udawało się wypracować zyski, przy czym wynik netto stanowił przeciętnie 14 proc. przychodów. Inna rzecz, że rentowności powoli się obniżały – np. operacyjna w 2009 wynosiła 22,7 proc., w 2012 już tylko 14,15 proc.
W końcówce roku 2012 Inpro miało skromne zasoby środków pieniężnych, stanowiące tylko 16 proc. zobowiązań bieżących – gdy w latach 2010 i 2011 było to 23 proc. i 42 proc. Z drugiej strony, najsłabiej pod tym względem prezentował się rok 2009. Co do kapitału własnego, to bez problemu pokrywał on wartość majątku trwałego (poziom wskaźnika 2,52 pkt w 2012, w 2011 nawet 3,76 pkt), pokrywał też w latach 2011 i 2012 całość zobowiązań. Było to pozytywne, ponieważ w latach 2009 i 2010 zobowiązania jednak przekraczały jego wartość. Przeciętne wartości ROE i ROA za cztery lata to 24,15 proc. i 7,33 proc.
A oto podstawowe dane z pozycji rachunku zysków i strat za trzy kwartały w latach 2012 i 2013:
W skali rocznej odnotowano ogromny wzrost przychodów, istotniejsze jest jednak to, że nadążył za nim wzrost zysków, dzięki czemu zwiększeniu uległy rentowności, w tym np. operacyjna sięgnęła 10,46 proc. Władze spółki uznały trzeci kwartał roku 2013 za "bardzo udany pod względem sprzedażowym" – i to pomimo dwóch miesięcy wakacyjnych. Podpisano 116 umów przedwstępnych brutto (94 umowy netto). Rok wcześniej odpowiednie liczby były równe 104 i 79. Klienci byli szczególnie zainteresowani dwiema inwestycjami – były to City Park i Kwartał Kamienic. Łącznie w ciągu dziewięciu miesięcy roku 2013 Grupa Inpro sprzedała 323 lokale, podobnie jak rok wcześniej (wtedy sprzedano jeden mniej).
W rachunku przepływów pieniężnych za trzy kwartały odnotowano jednak ujemne przepływy z działalności operacyjnej i inwestycyjnej – te drugie były takie głównie z powodu "znacznych nakładów na budowę Hotelu Mikołajki i rozbudowę Domu Zdrojowego w Jastarni". Przepływy z działalności finansowej były dodatnie (emisja obligacji, podwyższenie zaangażowania kredytowego).
Wykres Inpro budzi raczej pozytywne odczucia. Akcje drożeją, od dawna mamy trend wzrostowy. Znakiem tego jest np. fakt, że w grudniu 2011 notowano kursy niższe nawet od 2,50 zł, w czerwcu 2013 udało się przebić 4 zł, a ostatnio oscylacje rozgrywają się w okolicy 6 zł. Ważne będzie jednak ewentualne przebicie maksimów na 6,45 zł. Ostatnio widać było lekką korektę, ale wydaje się, że znów jest szansa na to, by ruszyć do góry.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2249 gości