Stołeczny deweloper
- Utworzono: poniedziałek, 17, luty 2014 10:29
Triton Development to przedsiębiorstwo, które oferuje swoim klientom mieszkania na terenie Warszawy – w różnych dzielnicach (takich jak np. Białołęka, Saska Kępa czy Ochota). Biznes firmy koncentruje się zasadniczo na Warszawie, ale zdarzają się wyjątki. Należy do nich np. projekt, którego celem jest budowa hotelu SPA i uzdrowiska w Uniejowie, a więc niedaleko Łodzi.
Triton przewodniczy grupie kapitałowej, do której należą jeszcze następujące podmioty zależne:
- Triton Development sp. z o.o.
- Triton Winnica sp. z o.o.
- Triton Investment sp. z o.o.
- Triton Real Management sp. z o.o.
- Triton Property sp. z o.o.
- Triton Kampinos sp. z o.o.
- Triton Administracja i Zarządzanie sp. z o.o.
Niektóre z nich, jak widać, zajmują się konkretnymi projektami deweloperskimi, takimi jak osiedla Winnica czy Kampinos.
Głównym akcjonariuszem Triton Development jest Andrzej Szmagalski, który posiada 27,44 proc. akcji i 42,30 proc. głosów. Udział Magdaleny Szmagalskiej to 13,70 proc. i 14,01 proc. (odpowiednio), a Romualda Dzienio – 7,05 proc. i 11,49 proc. W Triton inwestuje także DM IDM (9,05 proc. kapitału i 5,30 proc. głosów). Jeśli chodzi o funkcje pełnione przez akcjonariuszy w firmie, to Magdalena Szmagalska jest prezesem zarządu.
Wiadomo, że działalność deweloperska to często duże koszta, duże okresy inwestowania – i ewentualne zyski dopiero po dłuższym okresie czasu, często nawet po kilku latach. Stąd też nigdy takich firm nie należy oceniać pochopnie, np. na podstawie tego, że w danym roku poniosły stratę netto. Z drugiej strony, w powyższych tabelach koloru czerwonego jest jednak naprawdę dużo, co budzi niepokój. Otóż tylko w roku 2010 (oczywiście, jeśli mowa o okresie 2009 – 2012) Triton Development wypracował zyski brutto, brutto na sprzedaży i netto. Rentowności nie były zresztą wysokie – brutto na sprzedaży było to 10,44 proc., netto mniej niż 0,9 proc. Pozostałe lata to czasy naprawdę sporych strat, zwłaszcza jeśli chodzi o okresy 2009 i 2012.
Dodajmy, że w ujęciu jednostkowym Triton Development odnotował w roku 2012 przychody w kwocie 3 mln zł (i 56,5 mln zł straty), zaś w 2011 obroty były równe 4,92 mln zł, a na pozycji wyniku netto udało się akurat osiągnąć zysk (1,2 mln zł). Swoją drogą, rozbieżności te pokazują, że wyniki skonsolidowane to w dużej mierze inna rzecz niż jednostkowe – działalność w formie grupy ma więc wyraźne znaczenie.
Grupa ta, co nie dziwi, notowała w ostatnich latach (poza rokiem 2010) ujemne poziomy ROE i ROA (średnio -4,23 proc. i -2,11 proc.), ale miała coraz wyższe pokłady środków pieniężnych (w 2012 stanowiły 37 proc. zobowiązań bieżących). Co więcej, kapitał własny wielokrotnie przewyższał aktywa trwałe, aktywa obrotowe pokrywały długi krótkoterminowe (ba, przekraczały je 16-krotnie w roku 2012), kapitał własny (skonsolidowany) z roku na rok był coraz mniej zadłużony.
Rok 2012 uznany został przez zarząd za czas mało sprzyjających warunków ekonomicznych (spadek cen sprzedaży lokali, osłabienie dynamiki akcji kredytowej). Prezes Szmagalska zapowiadała jednak, iż liczy na to, że grunty zakupione w poprzednich latach przyniosą w latach kolejnych „satysfakcjonujące wyniki”.
Tak wyglądały zyski i przychody (skonsolidowane) w trzech kwartałach w latach 2012 i 2013:
Znów mamy sporo czerwieni. Przychody mocno wzrosły, ale rentowności dalej były ujemne (jakkolwiek poprawiły się). Spółka zapewnia w każdym razie, że w jej działalności nie występowały ostatnio żadne szczególne wydarzenia, utrzymuje też bezpieczny poziom bieżącej płynności finansowej, a pod koniec września roku 2013 spółka dominująca Grupy nie korzystała z kredytów bankowych. Co więcej, z kredytów i pożyczek zewnętrznych w całej grupie korzystała jedynie Triton Development sp. z o.o.
Triton Development liczy na dalsze wcielanie w życie strategii obowiązującej już od ośmiu lat, od roku 2006. Przychody mają pochodzić głównie ze sprzedaży mieszkań i powierzchni komercyjnych, a w całej Grupie najważniejszym podmiotem, jeśli chodzi o obroty i wyniki skonsolidowane, jest Triton Development sp. z o.o.
Jak widać, niemal szesnaście lat obecności na GPW było czasem dużych wahań, jeśli chodzi o kurs akcji spółki. W maju roku 2013 kurs schodził bardzo nisko, nawet poniżej 60 groszy, choć później nastąpiło lekkie ożywienie. W okolicy 1,30 zł mamy jednak opór, niższy widzimy na 1,10 zł, a ostatnio notowania wędrują w wąskim przedziale 62 – 82 groszy. Widać więc, że inwestorzy z pewnym dystansem podchodzą do walorów przedsiębiorstwa.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2175 gości