BBI w akcji
- Utworzono: czwartek, 27, luty 2014 10:21
BBI Development to jedna z tych firm, które na GPW należą do bardzo licznego sektora deweloperskiego. Istotnie, podstawą jej działalności jest inwestowanie w nieruchomości. Co to oznacza w praktyce? Otóż chodzi o cały proces – od pozyskania odpowiedniej działki do etapu komercjalizacji, który to etap władze definiują następująco: "sprzedaż powierzchni użytkowej wytworzonej w ramach przedsięwzięcia deweloperskiego, w szczególnych przypadkach poprzedzonej wynajmem".
Spółka w przeważającej mierze koncentruje się na Warszawie, nie stroni od projektów, które określa jako "trudne". Wynika z tego pewne ryzyko, ale i korzyść w postaci niższej ceny nabycia i np. uniknięcia konkurencji.
BBI Development działa jako grupa kapitałowa i każde przedsięwzięcie deweloperskie realizuje przy pomocy specjalnej spółki celowej, zajmującej się tylko danym projektem. To właśnie tego rodzaju spółka celowa staje się właścicielem działki, na której prowadzona jest inwestycja. Około jedną czwartą finansowania bierze na siebie BBI, ewentualnie wraz z innymi inwestorami przystępującymi do spółki celowej. Reszta to przedpłaty od nabywców i kredyty bankowe, zabezpieczone działką. Konkretne projekty przeprowadzone przez BBI to np. Plac Unii, Rezydencja Foksal czy Dom na Dolnej, w trakcie realizacji są Centrum Praskie Koneser i Małe Błonia.
W BBI inwestują: Pioneer Pekao Investments Management S.A. (10,03 proc. kapitału i głosów), Quercus TFI (7,13 proc.) i Noble Funds TFI (5,01 proc.). 7,76 proc. to udział Macieja Radziwiłła – nie jest on ani w radzie nadzorczej, ani w zarządzie.
Poniżej widzimy skonsolidowane rezultaty BBI Development za lata 2009-2012:
W roku 2009 znacznie obniżyła się, w stosunku do 2008, kwota aktywów trwałych, a to z uwagi na niemal zupełne zredukowanie pozycji "pozostałe aktywa trwałe" (ze 142,2 mln zł do 5,9 mln zł) oraz "pozostałe aktywa finansowe" (z 11,12 mln zł do 13 tys. zł). Widzimy też bardzo niskie przychody, ale trzeba pamiętać o specyfice działalności deweloperskiej – bywają lata, w których firmy skupiają się na inwestowaniu, a dopiero po pewnym czasie następuje komercjalizacja przedsięwzięć. Widzimy zresztą, że kolejne lata były już zupełnie inne (dodajmy, że w międzyczasie doszło do połączenia ze spółką Juvenes sp. z o.o.).
Ostatecznie średnie marże roczne za okres 2010-2012 (bez 2009) to 30,41 proc., 30,06 proc. i 14,70 proc., a zatem – bardzo solidne. Rozmaicie natomiast wyglądała sprawa z pokryciem długów bieżących pieniędzmi – w latach 2011 i 2012 nie było to nawet 10 proc., a więc poziom był dość słaby. W latach 2010 i 2011 kapitał własny pokrywał całość długów, ale w 2009 i 2012 to one przekraczały jego wartość – ale tylko nieznacznie, a więc nie ma tu mowy o tragedii. Obniżał się poziom pokrycia majątku trwałego kapitałem własnym – w 2012 roku majątek ten przewyższał już pulę kapitału (poziom wskaźnika 0,89 pkt). Z teoretycznego punktu widzenia to niekorzystny trend. Pozytywne jest natomiast to, że stale utrzymywane jest pokrycie zobowiązań bieżących aktywami obrotowymi.
Dodajmy, że trzy pierwsze kwartały roku 2013 dały grupie kapitałowej 58,54 mln zł przychodów (rok wcześniej 51,96 mln zł), zarazem 9,7 mln zł zysku opreacyjnego i 1,94 mln zł netto (rok wcześniej 8,93 mln zł i 2,36 mln zł). Można więc powiedzieć, że firma zasadniczo utrzymuje niezłe wyniki i pewną stabilność działania.
Co na to gracze giełdowi? Otóż, co ciekawe, na wykresie nie ma specjalnego ożywienia. W istocie to raczej konsolidacja na niekoniecznie wysokich poziomach – w granicach 34 – 44 groszy. Ostatnio doszło do lekkiego odbicia od dolnego ograniczenia, co pozwala mniemać, że jest szansa na podbicie notowań, ale być może tylko do poziomu oporu. Najwyżej inwestorzy nieco zapomnieli o tym walorze lub oczekują jakiegoś bardzo mocnego sygnału.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2309 gości