Netto jednak na minusie
- Utworzono: czwartek, 13, marzec 2014 06:15
Trzy pierwsze kwartały roku 2013 wyglądały w przypadku Prochemu dość optymistycznie, o czym pisaliśmy m.in. w naszej styczniowej analizie działalności tego przedsiębiorstwa.
Biorąc pod uwagę fakt, że rok 2012 zakończył się ujemnymi wynikami netto, EBIT i EBITDA, zyski wypracowane między 1 stycznia a 30 września 2013 robiły dobre wrażenie. Oto bowiem grupa kapitałowa, której Prochem przewodzi, notowała wówczas m.in. 3,95 mln zł zysku operacyjnego oraz 2,15 mln zł zysku netto.
Niestety, z raportu rocznego, który pojawił się kilka dni temu, wynika, że końcówka roku pogorszyła sytuację. Oto bowiem, jak się za chwilę przekonamy, Prochem ostatecznie poniósł w roku 2013 skonsolidowaną stratę netto – choć trzeba przyznać, że niewielką, stanowiącą (co do wartości bezwzględnej) tylko 0,17 proc. przychodów. Innymi słowy, mowa o kwocie 233 tys. zł. Obniżył się ostatecznie także wynik operacyjny, by wynieść w końcu tylko 1,4 mln zł.
W perspektywie pięciu lat widzimy zatem, że najsłabszy był rok 2012. Oczywiście rok 2013 przyniósł wydobycie się z dołka, ale nie do końca, zwłaszcza jeśli brać pod uwagę pewne rozczarowanie, jakim był czwarty kwartał. Tak czy inaczej, przeciętna roczna kwota przychodów Prochemu to (w badanym okresie) niemal 149 mln zł, przeciętny zysk netto to 1,96 mln zł. Średnia z marż netto wynosi 1,27 proc., w przypadku rentowności operacyjnej i EBITDA przeciętne rezultaty to 1,96 proc. i 4,18 proc.
Dość solidnie wygląda pokrycie zobowiązań krótkoterminowych środkami pieniężnymi – w końcu roku 2013 wynosiło ono 26 proc., to poziom wyższy niż rok wcześniej, a zresztą także i od tych z lat 2009 – 2011. Zarazem nie jest to bynajmniej taki poziom, który sugerowałby, że firma niepotrzebnie kumuluje środki w zbyt dużych ilościach.
Przedsiębiorstwo dość stabilnie zachowuje złotą regułę bilansową (odpowiedni wskaźnik wahał się w obszarze 1,16 pkt – 1,24 pkt w okresie pięciu lat), co jest pozytywne. Aktywa obrotowe są wyższe od długów bieżących (poziom wskaźnika w 2012 toku to 1,57 pkt, rok później już 1,42 pkt), to również wypada ocenić pozytywnie. Kapitał własny pokrywa całość zobowiązań. W istocie widać zatem, że kondycja Prochemu nie jest najgorsza, a wręcz całkiem niezła. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne lata przyniosą zupełne otrząśnięcie się z osłabienia, jakim był rok 2012.
Prochem jako grupa kapitałowa skupia kilkanaście spółek, zależnych bezpośrednio (Prochem Inwestycje sp. z o.o., Pro-Organika sp. z o.o., Prochem Zachód sp. z o.o.), pośrednio (Pro-Inhut sp. z o.o., Prochem Serwis sp. z o.o., Predom sp. z o.o., Elpro sp. z o.o., Elmont Inwestycje sp. z o.o., Elektromontaż Kraków S.A., Iryd sp. z o.o. i Atutor Integracja Cyfrowa sp. z o.o.) oraz na oba sposoby (Prochem RPI sp. z o.o.). Są także dwie jednostki współkontrolowane, konsolidowane metodą praw własności – tj. Itel sp. z o.o. i Irydion sp. z o.o. Warto odnotować,że na początku stycznia zakończono likwidację spółki zależnej Pro-PLM sp. z o.o., która była zależna w 200 proc.
Usługi Prochemu, o czym już pisaliśmy na naszych łamach, to budownictwo inżynierskie i ogólne. Dziełem firmy są np. terminale i instalacje przesłowe (gaz, nafta), oczyszczalnie ścieków, budowle energetyczne. Firma projektuje i realizuje inwestycje, kompletuje dostawy etc. Akcjonariat wygląda tak:
(źródło: raport Emitenta)
Spółką interesują się zatem fundusze inwestycyjne, co wypada ocenić pozytywnie. Co do "Porozumienia PHC", to skupia ono byłych wspólników rozwiązanej spółki komandytowej Prochem Holding M. Garliński. Będzie ono obowiązywać do końca roku 2016.
Prochem sądzi się o pieniądze z kontraktu realizowanego w roku 2005 i wówczas przerwanego. Drugą jego stroną jest firma PERN S.A. Kontrakt dotyczył generalnej realizacji inwestycji polegającej na budowie rurociągu. Prochem wniósł, po tym, jak kontrakt przerwano, o zapłatę ponad 41 mln zł z tytułu ostatecznego rozliczenia. Z tej puli 17,36 mln zł to należności z tytułu kaucji zatrzymanych, reszta – należność warunkowa. Proces wciąż się toczy, Prochem ma na swoją korzyść np. opinię uzupełniającą biegłych z listopada 2013. Wysokość roszczenia przekracza 10 proc. kapitałów własnych firmy.
Na akcjach Prochemu świetnie można było zarobić między wrześniem 2012 (gdy cena schodziła poniżej 10 zł za sztukę) a czerwcem 2013 lub np. listopadem 2013 – wtedy walory dało się sprzedać za niemal 30 zł. Ostatecznie jednak notowania w ostatnim czasie podążyły na południe, widać było próby zbijania ich poniżej wsparcia na 25 zł – niemniej poziom ten wciąż jeszcze wytrzymuje ataki strony podażowej. Wydaje się jednak, że trend wzrostowy został złamany, jeśli jednak obszar 24 – 25 zł wytrzyma, to być może czeka nas przez pewien czas konsolidacja. Z góry mogłyby ją ograniczać linie 28 i 29,60 zł. Taki scenariusz poniekąd zgodny byłby z wynikami finansowymi – lepszymi niż w 2012, ale jednak świadczącymi o tym, że nie wszystko udało się do końca naprawić.
Pamiętajmy jednak także, że Prochem to nie tylko grupa, ale i sama spółka dominująca. Wydźwięk jej wyników jest bardziej pozytywny od danych skonsolidowanych: zarobiła na czysto w ubiegłym roku 6,78 mln zł (poprzednio 3,06 mln zł) przy 83,35 mln zł przychodów (w 2012 było to 85,4 mln zł). Zysk operacyjny wyniósł 3,87 mln zł, a rok 2012 firma kończyła z EBIT ujemnym (-541 tys. zł). Na rezultaty jednostkowe za 2013 rok wypada więc spojrzeć jeszcze przychylniej niż na dane grupy – co być może gracze powinni mieć na uwadze. Ostatecznie przecież, jeśli spojrzymy choćby na przychody, Prochem jest – ujmując rzec nieco paradoksalnie – trzonem Prochemu.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2225 gości