Rok był trudny, ale nie jest źle
- Utworzono: piątek, 14, marzec 2014 10:50
O Krakchemii pisaliśmy na naszych łamach niedawno, ale pojawiła się dobra okazja, by przypomnieć o tej spółce, albowiem zaprezentowała ona ostatnio swoje sprawozdanie finansowe za rok 2013.
Krakchemia, jak wiadomo, jest znanym dystrybutorem z branży tworzyw sztucznych. W asortymencie ma przede wszystkim granulaty tworzyw, folie, a także odczynniki chemiczne i surowce. Firma jest częścią grupy kapitałowej Alma Market - przedsiębiorstwo to w dalszym ciągu kontroluje 46,50 proc. akcji Krakchemii. Nie zmienił się też ostatnio udział Jerzego Mazgaja, czyli prezesa Alma Marketu - ma on 4,96 proc. kapitału i głosów.
W Krakchemię inwestują także OFE PZU Złota Jesień (11,02 proc.) oraz Quercus TFI (8,80 proc.) i TFI PZU (5,02 proc.). To oznacza, że free float wynosi 23,70 proc.
Poprzednio analizowaliśmy dane roczne za lata 2009 - 2012, teraz jednak możemy je uzupełnić o wyniki za cały rok ubiegły, czego rezultatem są następujące tabele:
Rok 2013, jak się okazuje, nie przyniósł bynajmniej załamania w dziejach Krakchemii. Przeciwnie, wyniki prezentują się całkiem nieźle, nawet jeśli przyznamy, że zyski nieco stopniały w stosunku do roku 2012. Zacznijmy jednak od tego, że przychody po raz kolejny wzrosły (z 535,66 mln zł do 583,09 mln zł). Zysk operacyjny zmniejszył się jednak z 14,63 mln zł do 10 mln zł, co obniżyło rentowność operacyjną z 2,73 proc. do 1,72 proc.
Co do marży procentowej netto, to ta zmalała z 1,91 proc. do 1,54 proc. Ostatecznie przeciętna rentowność netto za lata 2009-2013 to 1,41 proc., operacyjna natomiast 1,95 proc.
Firma, co jest pozytywne, zwiększyła pulę środków pieniężnych, acz pokrycie nimi zobowiązań bieżących nadal nie jest wysokie, bo tylko pięcioprocentowe. Jest to jednak częste zjawisko w przypadku spółek handlowych, w których szybko następuje obrót dużą ilością stosunkowo tanich, popularnych towarów.
Poprawił się wskaźnik płynności bieżącej, który wzrósł z 1,47 pkt (co zresztą było dobrym poziomem) do 1,71 pkt. Co prawda np. w roku 2011 był on jeszcze wyższy (1,82 pkt), ale to już niuanse. Istotne jest to, że aktywa obrotowe pokrywają zobowiązania krótkoterminowe ze znacznym naddatkiem. Z kolei kapitał własny przewyższa majątek trwały (zresztą niemal trzy i pół razy - tak było w roku 2013), co oznacza zachowanie złotej reguły bilansowej - i co oceniamy oczywiście pozytywnie.
Zobowiązania przekraczają kapitał własny, to akurat jest - przynajmniej z teoretycznego punktu widzenia - negatywne, ale poziom wskaźnika to tylko 1,79 pkt. Owszem, wzrósł (i był najwyższy w całym pięcioletnim okresie), nie jest to jednak jeszcze powód do głośnego alarmu.
Jak wspomnieliśmy, rok 2013 nie przyniósł załamania, spółka wygenerowała zyski etc., niemniej trzeba przyznać - przyznaje to w każdym razie Andrzej Zdebski, prezes - że był to dla niej rok trudny. Dlaczego? Chodzi o takie powody jak np. "niekorzystne trendy cenowe na rynku granulatów tworzyw sztucznych". Tak czy inaczej firma kontynuuje współpracę z Basell Orlen Polyolefins Sprzedaż sp. z o.o., która trwa od wielu lat - podmiot ten to dla niej główny dostawca.
Krakchemia, jak pisze prezes, "jest postrzegana jako wiarygodny i stabilny partner handlowy". Tak samo oceniają ją instytucje finansowe, pomagające w finansowaniu obrotu towarowego.
Rok 2014 będzie czasem kontynuacji strategii rozwoju dystrybucji, w planach jest też np. zwiększenie oddziaływania rynkowego (nowi kontrahenci, nowe rynki). Na wykresie kursu akcji, jak widać nieco wyżej, mamy natomiast pewien marazm, co trzeba uczciwie przyznać. Kurs oscyluje w dość wąskim pasie od 6,30 zł do 7 zł. Na razie nie ma mocnych sygnałów technicznych, ale chyba też i fundamentalnych, które wygenerowałyby silne wyjście - dołem lub górą.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2193 gości