Pozytywny trend jest kontynuowany
- Utworzono: poniedziałek, 24, marzec 2014 12:26
Słowami, które wykorzystaliśmy w tytule niniejszej analizy, sytuację spółki NTT System podsumowuje jej prezes – Tadeusz Kurek. W rzeczy samej, wydaje się, iż rok 2013 był okresem dość udanym dla przedsiębiorstwa.
Przypomnijmy, że NTT System specjalizuje się w dystrybucji zestawów komputerowych, w tym również pod marką własną. Dla przykładu, w samym tylko roku ubiegłym firma wprowadziła na rynek, by raz jeszcze zacytować prezesa, "szeroką gamę tabletów własnej marki NTTablet", jak również prowadziła dalszą sprzedaż własnych tuszy i tonerów (marki PRINTT). Co więcej, przełom roku minionego i bieżącego przyniósł premierę pierwszego własnego smartfona NTT.
Z drugiej strony, spółka wciąż sukcesywnie handluje notebookami i komputerami innych producentów, na ogół zresztą bardzo znanych i renomowanych. Chodzi o takich dostawców jak np. Lenovo, Hewlett-Packard, Fujitsu, Apple czy Toshiba. Segment ten wygenerował w roku minionym sprzedaż na poziomie ponad 267 mln zł, co oznaczało wzrost w skali rocznej o 64 proc.
To dobry moment, by przejść do analizy rezultatów finansowych NTT System. Tak prezentowały się one w latach 2009-2013:
W ogólności obroty zwiększyły się z 657 mln zł do 697,6 mln zł, a zatem o 6,17 proc. Przedsiębiorstwo utrzymało się na plusie, jeśli chodzi o wyniki, zresztą już trzeci rok z rzędu (natomiast lata 2009 i 2010 były, jak widać, czasem strat). Marża procentowa EBITDA w roku 2013 zwiększyła się z 0,75 proc. do 1,02 proc., zaś operacyjna z 0,64 proc. do 0,92 proc. Oczywiście mogą się to wydawać poziomy niezbyt wysokie, ale to zjawisko naturalne w realiach handlu dużą ilością popularnych, tanich, szybko zbywalnych artykułów, jak właśnie komputery i pokrewny sprzęt.
Przeciętne roczne obroty za lata 2009-2013 to ok. 605,7 mln zł, średni EBIT był równy 1,75 mln zł, a wynik netto za ten okres to liczba ujemna: strata 1,02 mln zł. To oczywiście wynik słabych lat 2009-2010.
W danych bilansowych widzimy znaczną redukcję środków pieniężnych, co może niepokoić. Zmalały one z 27 mln zł do 13,7 mln zł, stąd też pod koniec roku 2013 stanowiły tylko 9 proc. zobowiązań krótkoterminowych. Z drugiej strony, spojrzenie na dane historyczne sugeruje, że to właśnie takie poziomy są naturalne dla firmy, a 0,23 pkt (rezultat z roku 2012) to pewna anomalia (nawet jeśli mająca poniekąd pozytywny wydźwięk).
Ideałem jest, gdy zobowiązania nie przewyższają kapitału własnego. W NTT System było tak w latach 2009-2012, w 2013 jednak długi przekroczyły tenże kapitał. Wskaźnik wzrósł do 1,2 pkt, aczkolwiek to wciąż całkiem przyzwoity poziom. W każdym razie kapitał własny w dalszym ciągu pokrywał aktywa trwałe (złota reguła bilansowa), wskaźnik płynności bieżącej był wyższy niż 1,4 pkt, co też jest niezłym wynikiem (w każdym razie aktywa obrotowe pokrywały zobowiązania krótkoterminowe).
W dalszym ciągu jednym z dwóch najważniejszych akcjonariuszy NTT jest Tadeusz Kurek, prezes firmy. Ma 23,89 proc. akcji i głosów. Taki sam udział posiada biznesmen Davinder Singh Loomba, wiceprzewodniczący rady nadzorczej. Z kolei Andrzej Kurek (nie ma go ani w radzie, ani w zarządzie) ma 18,06 proc. kapitału i głosów. Daje to free float na poziomie 34,16 proc.
Jak daliśmy wcześniej do zrozumienia, wzrosły w roku 2013 przychody z dystrybucji komputerów i tabletów innych producenów – ze 163,2 mln zł aż do 267,24 mln zł. Sprzedaż własnych produktów warta była ostatecznie 145,8 mln zł, a rok wcześniej tylko 69 mln zł. Ostatecznie jednak przychody wzrosły przecież tylko o ok. 40 mln zł, a zatem niektóre segmenty musiały wygenerować niższe obroty niż w roku 2012. Istotnie, drastycznie spadły wpływy z dystrybucji podzespołów, akcesoriów i peryferiów (z 402,34 mln zł do 265,97 mln zł). Spadła też (z 17,2 mln zł do 14 mln zł) sprzedaż oprogramowania i gier, ale ona akurat nie była zbyt istotnym źródłem obrotów.
Ponad 77 proc. obrotów pochodziło z rynku krajowego – reszta natomiast przede wszystkim z krajów UE. Tym niemniej obroty wygenerowane od klientów spoza UE mocno skoczyły do góry: w 2012 były równe 2,75 mln zł, rok później już 38,62 mln zł.
Akcje NTT System są wyceniane na niespełna 70 groszy od sztuki. Na wykresie mamy w zasadzie konsolidację, przy czym wsparciem, które obroniło się we wrześniu 2013 i styczniu 2014, jest linia 65 groszy. Opór to 76 groszy, wyżej mamy 83 grosze. Na razie kluczowe będzie mocne wyjście ponad 70 groszy, ale tylko jeśli chodzi o krótkoterminowy zarobek. W istocie bowiem dopóki byki nie wybiją notowań do poziomów wyższych niż maksima z maja i listopada 2013 oraz maja 2012 – to ciągle będzie można mówić o konsolidacji.
Na razie firma, by jeszcze raz przywołać prezesa, "wciąż poprawia swoją rentowność i zdobywa większy udział w rynku". Co więcej, rok 2014 ma być lepszy tak dla branży, jak i dla firmy. Ma ona pracować nad wzrostem przychodów i udziału w rynku.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2370 gości