Pierwszy kwartał nieco słabszy niż przed rokiem

151 tys. zł - tyle na czysto zarobiło przedsiębiorstwo Herkules w pierwszym kwartale roku 2014. Wiemy o tym z najnowszego raportu okresowego, jaki zaprezentowała spółka.

Wspomniany zysk (skonsolidowany, bo mowa o rezultacie całej grupy kapitałowej) wypracowany został przy 19,9 mln zł przychodów ze sprzedaży oraz zysku operacyjnym na poziomie 618 tys. zł. Porównajmy zatem te kwoty z sumami, jakie odnotowano rok wcześniej. Otóż w pierwszym kwartale roku 2013 grupa miała 21,54 mln zł przychodów, 2,6 mln zł EBIT i 1,011 mln zł zarobku na czysto.

Trzeba zatem przyznać, że sytuacja się pogorszyła, wyniki są słabsze niż poprzednio. Szczegóły widzimy w poniższych tabelach:

Co do danych bilansowych, to pod koniec pierwszego kwartału środki pieniężne stanowiły 8 proc. długów bieżących, rok wcześniej zaś 2 proc., a więc nastąpiła poprawa tego wskaźnika. Przedsiębiorstwo nie zachowywało złotej reguły bilansowej, tj. kapitał własny był niższy niż aktywa trwałe. Słabo prezentował się też po pierwszych kwartałach (tak rok temu, jak i w roku bieżącym) wskaźnik płynności bieżącej (odp. 0,73 pkt i 0,61 pkt).

Grupa kapitałowa w dalszym ciągu składa się z podmiotu dominującego oraz spółek Gastel Hotele sp. z o.o. i Gastel Prefabrykacja S.A. Ta druga zajmuje się produkcją masztów strunobetonowych, żerdzi energetycznych czy kontenerów energetycznych. Spółka dominująca wynajmuje klientom dźwigi kołowe, żurawie wieżowe, dźwigi gąsienicowe etc., poza tym wykonuja farmy wiatrowe i obiekty telekomunikacyjne. Ważnymi klientami dla Herkulesa były ostatnio Polkomtel (10,5 proc. przychodów skonsolidowanych), Gdańska Stocznia Remontowa, T-Mobile Polska, Stal Systems czy Alcatel-Lucent. 94 proc. sprzedaży odbywa się w Polsce.

Co do działalności podmiotu Gastel Hotele, to powstał on, by zarządzać centrum hotelowo-konferencyjnym w Krynicy Zdroju. Obiekt ten był remontowany przez cztery lata, ale prace wstrzymano i spółka nie prowadzi działalności operacyjnej. Zarząd nosi się zresztą z zamiarem sprzedaż tak spółki, jak i nieruchomości do niej należącej.

Przypomnijmy jeszcze, jak w dłuższym okresie kształtowały się wyniki Herkulesa, tj. spójrzmy na lata 2009 - 2013 (wyniki roczne):

Jak widać, za każdym razem grupa kapitałowa notowała zyski, przeciętna kwota przychodów była równa 94,4 mln zł, najwyższe osiągnięto w 2011 (było to 115,94 mln zł). Zyski za rok 2013 były wyższe niż rok wcześniej (np. netto wzrósł z 1,014 mln zł do 3,68 mln zł), poprawiły się też rentowności (np. operacyjna z 6,60 proc. do 9,16 proc.). Z drugiej strony marża operacyjna za rok 2013 była w dalszym ciągu dużo niższa niż poziomy z okresu 2009 - 2011.



Tak prezentuje się sytuacja, jeśli chodzi o wykres notowań akcji na GPW. Rok temu papiery można było nabyć za ok. 1,15 zł, w lutym 2014 dało się je sprzedać nawet po 2,74 zł od sztuki. Nastąpił więc znaczny wzrost, ale trend wzrostowy został już przełamany. Niedawno kurs doszedł do 1,87 zł, jeśli chodzi o minimum dzienne - i być może tyle już wystarczy, jeśli chodzi o spadki. Oto bowiem powoli zaczyna się rysować lekkie przesilenie i próby powrotu na wyższe poziomy.

Przychody za pierwszy kwartał były niższe niż rok wcześniej m.in. z powodu braku projektów dla energetyki wiatrowej oraz spadku obrotów wypracowywanych na transporcie ponadgabarytowym (bo i takie usługi świadczy Herkules). W Gastel Prefabrykacja wyłączony był węzeł betoniarski (prace modernizacyjne) i przez to spadły obroty i tego podmiotu. Zarząd przyznaje, że spadek sprzedaży i zysków w porównaniu np. z pierwszym kwartałem 2013 to "istotne niepowodzenie". Z drugiej strony przeprowadzono znaczące inwestycje sprzętowe (m.in. kupiono pięć nowych żurawi kołowych). W trzecim kwartale 2014 roku ma zacząć przynosić wpływy inwestycja wiatrowa w ramach projektu "2 turbiny w 72 godziny".

Widać zatem, że co prawda pierwszy kwartał 2014 nie był rewelacyjny, ale zasadniczo spółka funkcjonuje poprawnie, bez większych dramatów, mając lepsze i gorsze okresy (cały czas jednak, jak widzieliśmy, notując roczne zyski). Wspomniana próba powrotu na wyższe poziomy, jeśli chodzi o kurs akcji, może więc być owocna, ale kluczowe będzie przebicie pierwszego oporu (okolice 2,33 zł), potem linii 2,50 zł i strefy 2,67 - 2,74 zł.

Kamil Kiermacz