Protektor – zyski pod ochroną

27 czerwca akcjonariusze firmy Protektor obradować będą w ramach ZWZ. Projekty uchwał zakładają m.in. akceptację sprawozdania finansowego przedsiębiorstwa za rok 2013. Tymczasem od dłuższego czasu dostępny jest także raport za pierwszy kwartał roku bieżącego – i to m.in. na tym dokumencie będziemy bazować w naszej dzisiejszej analizie.

Przypomnijmy jednak na początek, że Protektor to – być użyć słów z witryny internetowej firmy – "jeden z największych w Europie producentów i dystrybutorów obuwia ochronnego, militarnego oraz specjalistycznego o wyoskiej klasie bezpieczeństwa". Produkty firmy to zatem buty m.in. dla strażaków, żołnierzy, ochroniarzy, leśniczych czy robotników. Trafiają one do 30 krajów, nie tylko europejskich (także do Azji, Afryki i Ameryki Południowej). Protektor posiada trzy zakłady produkcyjne, w tym dwa w Mołdawii.

Największym akcjonariuszem Protektora jest PTE PZU S.A. (17,21 proc.). Do ING OFE należy 15,77 proc. akcji i głosów, zaś do Noble Funds TFI 6,10 proc. Wśród ważnych inwestorów mamy też dwie osoby fizyczne – Piotra Szostaka (10,87 proc.) i Mariusza Szymulę (10,49 proc.). Nie zasiadają oni w zarządzie ani w radzie nadzorczej.

Protektor tworzy grupę kapitałową o następującej strukturze:

(źródło: witryna Emitenta)

Rezultaty finansowe tej grupy, wypracowane w kwartałach otwierających lata 2013 i 2014, widzimy poniżej:

Przychody skonsolidowane były podobne w obu okresach, aczkolwiek w tym roku nieco wyższe. Styczeń, luty i marzec 2014 dały mianowicie sprzedaż na poziomie 26,58 mln zł. Przy tej kwocie wypracowano 3,2 mln zł zysku operacyjnego i 1,65 mln zł netto. To dobre wyniki, ponieważ wiązały się ze wzrostem rentowności. Marża netto wyniosła ostatecznie 6,22 proc.

Oto wyniki z lat 2008 – 2013:

Tylko rok 2011 przyniósł grupie kapitałowej stratę – jedynie na poziomie netto. Było to 10,24 mln zł na minusie. Poza tym cały okres 2008 – 2013 był czasem zysków, jakkolwiek przychody niekoniecznie rosły. Otóż w roku 2009 były rekordowo wysokie (174,76 mln zł), ale w 2012 już stosunkowo niskie (99,62 mln zł). W roku 2013 sprzedaż powróciła ponad symboliczny poziom stu milionów. Rentowność operacyjna sięgnęła wtedy 10,68 proc., netto zaś 5,09 proc. - były to poziomy lepsze niż rok wcześniej.

Znacząca jest kwota środków pieniężnych posiadanych przez Grupę Protektor. Pod koniec marca chodziło o 6,43 mln zł, czyli o równowartość 39 proc. zobowiązań krótkoterminowych. Nie zaskakuje zatem fakt, że wskaźnik płynności bieżącej (mierzący pokrycie długów bieżących całością aktywów obrotowych) stał jeszcze wyżej (3,91 pkt). Płynność spółki (grupy kapitałowej) nie jest zagrożona, zachowuje ona także złotą regułę bilansową. Kapitał własny bez problemu przekracza całość zobowiązań (stanowiły one ostatnio mniej niż 40 proc. jego wartości).

Sytuacja na wykresie nie jest szczególnie porywająca – mamy do czynienia z konsolidacją, jakkolwiek można się w niej doszukiwać także łagodnego trendu wzrostowego. Otóż w połowie stycznia cena sytuowała się w okolicach 3 zł, a nawet niżej (zwłaszcza jeśli chodzi o minima dzienne), tymczasem ostatnio mamy obszary bliskie 3,40 – 3,50 zł (zdarzały się nawet podejścia pod 3,80 zł). Ostatecznie jednak mowa tu o ruchach w dość wąskim obszarze, a prawdopodobnie dopiero mocne wyjście ponad 4,15 zł byłoby sygnał zdecydowanej zmiany na rzecz byków.

Protektor prowadzi nadal poszukiwania inwestora strategicznego, który zasiliłby spółkę nowym kapitałem. Na razie władze są zadowolone z roku 2013 oraz z pierwszego kwartału. Znacznie, jak podaliśmy wcześniej, wzrosły kwartalne wartości zysków, w tym EBIT. Firma zmierza też ku finalizacji procesu sprzedaży nieruchomości w Lublinie za kwotę 8 mln zł. W pierwszym trymestrze rozliczono też całkowicie transakcję sprzedaży 100 proc. akcji i 50 proc. udziałów w prawie własności znaku towarowego spółki Prabos plus a.s., dawniej będącej podmiotem zależnym Protektora.

Kamil Kiermacz