Obuwie razy cztery

Jeśli spojrzymy na wykresy kursu akcji czterech spółek obuwniczych z głównego parkietu warszawskiej giełdy, to łatwo zauważymy, że trzy z nich prezentują się bardzo podobnie. Otóż notowania papierów CCC, Gino Rossi i Wojas podążają w długoterminowych trendach wzrostowych, trwających przynajmniej od roku (a np. w przypadku Wojasa znacznie dłużej).

Na tym tle wyróżnia się (niestety – negatywnie) wykres spółki Prima Moda, albowiem jej papiery są wyceniane przez rynek bardzo nisko. Od wiosny roku 2013 widać monotonną konsolidację. Teoretycznie jej zakres to (w przybliżeniu) 1,50 – 3 zł, choć w praktyce atak na 3 zł był jedynie efemerycznym ruchem z przełomu października i listopada. Warto w każdym razie mieć na uwadze, że parę lat temu akcje tego przedsiębiorstwa bywały nawet kilka razy droższe, ale ówczesne poziomy zostałe zredukowane na fali trendu spadkowego. To zresztą nie dziwi, albowiem Prima Moda od ponad dwóch lat przeżywa kłopoty finansowe i choć sytuacja powoli zdaje się poprawiać, to jednak wiele jeszcze pozostało do zrobienia.

Kurs papierów Gino Rossi oscyluje w ostatnich tygodniach w przedziale 2,75 – 3,05 zł, pamiętajmy zatem, że na początku roku 2013 walory można było nabyć za ok. złotówkę. Obecnie zadaniem dla strony popytowej jest przebicie linii 3,50 zł, muśniętej w lutym tego roku. Na wykresie cen papierów Wojasa takim poziomem jest linia 9 zł. Także i w tym przypadku rok 2013 zaczynał się przy dużo niższych cenach niż obecne, jedną sztukę dało się kupić za mniej niż 4 zł.

Akcje CCC są wyceniane dużo wyżej niż papiery konkurencji. Maksima z zeszłorocznej jesieni to 140 zł. Ostatnio mieliśmy korektę, toczy się walka o strefę wsparcia, za którą można z grubsza uznać obszar 105 – 110 zł.

Za chwilę spojrzymy na rezultaty finansowe czterech firm, wypracowane w I kw. roku 2014. Wpierw nadmienimy jednak jeszcze, że nasz raport nie uwzględnia firmy Protektor, która co prawda także produkuje obuwie, ale zupełnie innego typu – specjalistyczne, przeznaczone dla ochroniarzy, policjantów, strażaków i przedstawicieli pokrewnych zawodów czy też służb. Jest to, jak się wydaje, inny obszar działalności niż "standardowe" półbuty, sandały, kozaki etc., oferowane przez firmy CCC, Gino Rossi, Prima Moda i Wojas.

Dodajmy jeszcze, że poza przypadkiem firmy Prima Moda, która nie tworzy grupy, podajemy wyniki skonsolidowane:

Od razu widać, że w porównaniu z pierwszym kwartałem roku 2013 wszystkie przedsiębiorstwa mniej lub bardziej poprawiły swe rezultaty. Mało tego, w przypadku CCC i Gino Rossi można zauważyć wyjście z minusa na plus, tj. wypracowanie zysków w miejsce uprzednio notowanych strat. Oto bowiem dla CCC początek roku 2013 był czasem niemal czterdziestomilionowej straty netto, tymczasem teraz udało się wygenerować niewielki zysk (416 tys. zł). Analogicznie w przypadku wyniku operacyjnego: ujemną liczbę -33,9 mln zł zastąpiła dodatnia (5,03 mln zł).

Z podobnym procesem mieliśmy do czynienia w Gino Rossi (ostatecznie I kw. 2014 dał tej spółce ponad 60 mln zł przychodów, 1,38 mln zł EBIT i 186 tys. zł zysku operacyjnego). Wojas rok temu w styczniu, lutym i marcu nie notował strat, tym niemniej w stosunku rocznym wydatnie poprawił EBIT, a także ponad trzykrotnie zwiększył zarobek na czysto.

We wszystkich spółkach wzrosły obroty, o ile jednak w Prima Moda był to ruch raptem o 3 proc., o tyle w pozostałych przypadkach odnotowano wzrosty o 63 proc. (CCC), 18 proc. (Gino Rossi) i niemal 24 proc. (Wojas). Najwyższe obroty w pierwszym kwartale 2014 osiągnęła tradycyjnie już firma CCC, mowa o niemal 360 mln zł. Najmniejsza firma pod względem przychodów (10,85 mln zł) to Prima Moda, ma ona też najskromniejsze aktywa. Co więcej, jej aktywa obrotowe były nieco niższe pod koniec marca niż zobowiązania bieżące, czyli wskaźnik płynności bieżącej lokował się poniżej 1 pkt (0,9 pkt). Jest to zjawisko niepokojące, zwłaszcza że u konkurencji majątek obrotowy wydatnie przekraczał długi krótkoterminowe.

We wszystkich przedsiębiorstwach suma zobowiązań (długoterminowych i bieżących) była pod koniec marca wyższa od kapitału własnego, aczkolwiek w Prima Moda proporcja ta prezentowała się już dość niebezpiecznie – długi były bowiem niemal cztery razy większe niż wartość księgowa. W CCC wskaźnik ten wynosił 1,3 pkt, w Gino Rossi 1,8 pkt, w Wojasie 1,3. W tych trzech firmach był on zatem na poziomach teoretycznie dopuszczalnych, zwłaszcza przy intensywnej, płynnej działalności handlowej.

W spółce Prima Moda niepokoić może wskaźnik Altmana dla rynków wschodzących, na poziomie wyraźnie niższym niż 5,5 pkt, co sugeruje ryzyko bankructwa (firma jednak jak najbardziej ma zamiar kontynuować działalność i widać, że np. w stosunku rocznym udało się jej ograniczyć straty; dodajmy też, że miała dodatnie przepływy operacyjne w I kw. 2014). W trzech pozostałych przedsiębiorstwach wskaźnik był na bardzo bezpiecznych poziomach.

Dla spółek obuwniczych pewne znaczenie ma sezonowość sprzedaży, np. CCC deklaruje, że najlepsze obroty osiąga zwykle w drugim i czwartym kwartale. Prima Moda także wyróżnia czwarty kwartał jako lepszy niż pozostałe, w szczególności pierwszy. Sprzyjające w tym roku warunki pogodowe miały z pewnością wpływ na wzrost przychodów w porównaniu z początkiem roku 2013, pisze o tym m.in. zarząd spółki Wojas.

Ostatecznie ogólny ogląd sytuacji prowadzi do wniosku, że trzy przedsiębiorstwa spośród badanych przeżywają obecnie swój dobry okres, choć ich notowania stoją na tyle wysoko, że rośnie ryzyko poważniejszych korekt, przynajmniej technicznych, będących realizacją zysków. Problemy przeżywa i bardzo powoli z nich wychodzi Prima Moda, w jej przypadku najmniej obiecujący jest też wykres kursu.

J. Sobal