Wózki widłowe i magazynowanie
- Utworzono: wtorek, 22, lipiec 2014 10:58
Historia Wandalexu sięga początków polskiego kapitalizmu, mianowicie grudnia 1991 roku, gdy firma powstała w formie spółki cywilnej. W roku 1995 została przekształcona w spółkę akcyjną, zaś na GPW pojawiła się pięć lat później.
Władze spółki deklarują, iż głównym przedmiotem jej działalności jest "branża środków transportu wewnętrznego ze szczególnym uwzględnieniem wózków widłowych" oraz "przenośników taśmowych i rolkowych". Co to dokładnie znaczy? Otóż "obecnie rdzeniem oferty produktowej (...) jest kompleksowa organizacja magazynów". Zaczyna się ona audytem logistycznym, po którym firma przystępuje do produkcji odpowiednich regałów i przenośników tudzież sprzedaży klientowi wózków widłowych wiodących marek (jak Doosan czy Crown). Szczególnie ważne dla spółki są tzw "magazyny pracujące", tj. "kompletne systemy magazynowania wraz z wyposażeniem w regały i przenośniki".
Strukturę akcjonariatu obrazuje poniższa tabela:
(źródło: strona Emitenta)
Dariusz Bąkowski to przewodniczący rady nadzorczej, Sławomir Bąkowski jest jej wiceprzewodniczącym, do rady należy też Paweł Gajewicz. Marek Skrzeczyński jest prezesem zarządu, Mirosław Kozłowski – wiceprezesem.
Wandalex prowadzi grupę kapitałową, do której należy jednostka zależna Heavy-Net sp. z o.o. oraz współkontrolowana Wandalex Feralco sp. z o.o. Niżej widzimy skonsolidowane wyniki przedsiębiorstwa z lat 2009 – 2013 oraz pozycje bilansowe (w tym na koniec I kw. 2014):
Przeciętne roczne obroty za ów okres to 77,02 mln zł, przy czym najwyższe osiągnięto w 2011, najniższe zaś w słabym roku 2010, który dodatkowo zakończył się stratami EBIT i netto. Poza tym w pozostałych okresach notowano zyski, w szczególności w roku 2013 udało się wypracować ponad pięcioprocentową rentowność operacyjną. Marża netto wyniosła 3,45 proc., tzn., że kwotowo zysk był równy 2,83 mln zł.
W pozycjach bilansowych widać, że majątek trwały przewyższa obrotowy, ten zaś przewyższa długi krótkoterminowe, co daje poziomy wskaźnika płynności bieżącej takie jak 1,17 pkt (koniec roku 2013) czy 1,20 pkt (koniec I kw. 2014). Nie są one bardzo wysokie, niemniej wyższe niż 1 pkt, a to jest zjawisko pozytywne. Firma (grupa) nie zachowuje złotej reguły bilansowej, czyli kapitał własny jest niższy niż wartość majątku trwałego. Pokazuje to ostatni wiersz naszej tabeli.
Kapitał własny nie jest w każdym razie przesadnie zadłużony: ogół zobowiązań albo jest od niego niższy (jak np. w końcówce marca 2014), albo tylko trochę wyższy (jak pod koniec lat 2012 i 2013, gdy wskaźniki były równe 1,07 pkt i 1,04 pkt). Taką sytuację należy oczywiście uznać za bardzo przyzwoitą.
Spójrzmy teraz na skonsolidowane wyniki z I kw. 2014 i analogicznego okresu roku 2013:
W skali rocznej przychody wzrosły z 18,03 mln zł do 20,8 mln zł, a więc o ponad 15 proc.. Zmiana zysków kształtowała się rozmaicie: wszystkie trzy analizowane pozycje (EBITDA, EBIT i netto) wzrosły kwotowo, ale jedynie w ujęciu netto poprawiła się rentowność (z 1,02 proc. do 2,51 proc.). Marże EBITDA i EBIT uległy natomiast redukcji – ta ostatnia z 4,96 proc. do 3,18 proc.
Władze przedsiębiorstwa nie stwierdziły, by w pierwszym kwartale zaszły zdarzenia "mogące w istotny sposób wpłynąć na sytuację kadrową, majątkową i finansową, a także wynik finansowy" Wandalexu, w szczególności zaś nie było takich zdarzeń, które miałyby ujemny wpływ na możliwość realizacji zobowiązań. Firma zakłada, że w przyszłości istotne będą dla niej m.in. takie czynniki jak konkurencyjność jej ofert, efektywność organizacji serwisowej, zróżnicowanie źródeł przychodów, a także (z zewnętrznych) rozwój rynku magazynowego w Polsce, zastępowanie transportu wózkowego przenośnikowym czy zainteresowanie firm optymalizacją funkcjonalną.
Od sierpnia 2012 do października 2013 wykres kursu akcji Wandalexu podążał – po fali spadków – w wąskiej konsolidacji na niskich poziomach (0,95 – 1,50 zł). Później jednak sytuacja się poprawiła, gracze nabrali zaufania do waloru i zaczęli podbijać jego ceny. Tym sposobem doszło do testowania okolic 3,50 zł w czerwcu i nawet teraz wydaje się całkiem realna wizja dalszej aprecjacji. Ostrożniejsi gracze powinni jednak chyba jeszcze przez pewien czas obserwować sytuację, albowiem równocześnie ważą się losy linii trendu i wsparcia na 3 zł. Mocne wyjście ponad 3,50 zł będzie znakiem, że strona bycza przeważyła.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5709 gości