Serinus – wydobycie po pół roku
- Utworzono: środa, 13, sierpień 2014 10:32
Serinus Energy Inc. to przedsiębiorstwo z branży wydobywczej związane ze znanym polskim biznesmenem Janem Kulczykiem. Mniej więcej do połowy roku 2013 funkcjonowało ono jako Kulczyk Oil Ventures Inc. Nowa nazwa nie jest jednak aż tak bardzo odmienna, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W istocie bowiem serinus to łacińskie określenie kulczyka zwyczajnego, małego ptaka wędrownego żyjącego w Europie i Afryce Północnej. Można więc mniemać, że wybór akurat takiego miana nie był rzeczą przypadku.
Ale to nie nazwa jest najistotniejsza w przypadku omawianego przez nas przedsiębiorstwa, które zresztą właśnie zaprezentowało swój raport półroczny. Powiedzmy wpierw, że Serinus prowadzi poszukiwania (a następnie wydobycie) złóż ropy i gazu. Obecnie portfel aktywów obejmuje 13 koncesji w pięciu państwach. Kluczowe aktywa mieszczą się na Ukrainie i w Tunezji (tam trwa już produkcja) oraz w Brunei i Rumunii (badania).
Głównym akcjonariuszem pozostaje Kulczyk Investments S.A. (50,77 proc. kapitału i głosów), zaś 7,48 proc. należy do Pala Assets Holdings Limited.
Poniżej widzimy przychody i zyski przedsiębiorstwa za pierwszy kwartał i sześć miesięcy w latach 2013 i 2014, a także dane bilansowe z końca grudnia 2013 i czerwca 2014. Kwoty wyrażone są w dolarach amerykańskich.
Przychody wyraziliśmy jako pomniejszone o koszty należności koncesyjnych, do takich też sum odnieśliśmy rentowności. Gdyby nie odliczać wspomnianych kosztów, to obrót za pierwsze półrocze roku 2014 byłby równy 77,5 mln USD, a rok wcześniej 57,64 mln USD.
Tak czy inaczej, tabela wyraźnie pokazuje nam, że sprzedaż w skali rocznej znacznie wzrosła – półroczna o 44,12 proc., ta za sam drugi kwartał aż o 56,15 proc. To niewątpliwie dobry znak, choć naturalne staje się pytanie o zyski. Otóż również i one uległy poprawie – np. zysk netto półroczny zwiększył się z 7,41 mln USD do 11,47 mln USD. Towarzyszył temu równoległy wzrost rentowności – mianowicie z 17,38 proc. do 18,65 proc.
Można tu wspomnieć, że cały rok ubiegły ostatecznie zakończył się dla Serinus Energy poważną stratą, opiewającą na niemal 59 mln USD (strata za rok 2012 to 79 mln USD).
Półroczne przepływy z działalności operacyjnej okazały się dodatnie (podobnie jak rok temu) i wyniosły 33,53 mln USD (poprzednio było to 19,22 mln USD). Ujemne były przepływy finansowe, ale w stopniu znacznie mniejszym niż przed rokiem (-2,91 mln USD wobec -15,17 mln USD). Ostatecznie, z uwagi na również niższe od zera przepływy inwestycyjne, zmiana stanu środków pieniężnych okazała się całościowo ujemna (-4,2 mln USD, poprzednio -16,3 mln USD).
W aktywach widzimy zdecydowaną przewagę majątku trwałego, niepokoić może nieco fakt, że zarówno pod koniec grudnia, jak i ostatnio majątek obrotowy nie przewyższał zobowiązań krótkoterminowych. Wskaźnik płynności bieżącej notował wartości 0,62 pkt i 0,76 pkt. Pokrycie długów krótkoterminowych środkami pieniężnymi stało bardzo nisko, firma nie zachowywała też złotej reguły bilansowej. Na szczęście ogół zobowiązań nie był większy niż kapitał własny.
Oczywiście w przypadku takich firm jak Serinus trzeba brać pod uwagę to, że ogromną część sił, środków i czasu pochłania im etap poszukiwań, badań i przystosowywania ewentualnych złóż do wydobycia. Nie należy więc stawiać tu tak kategorycznych żądań i ocen, zwłaszcza w krótkim przedziale czasu, do jakich bylibyśmy uprawnieni np. w przypadku spółek zajmujących się handlem codziennymi artykułami.
Problematyczna dla Serinus Energy jest niewątpliwie Ukraina: "ostatnie wydarzenia prowadzą rónież do pogłębienia trwającego na Ukrainie kryzysu gospodarczego, wzrostu deficytu budżetu państwa, kurczenia się rezerw walutowych Narodowego Banku Ukrainy – i w rezultacie do dalszego obniżenia niezależnych ratingów kredytowych dla Ukrainy". Spółka "czasowo zawiesiła działania związane z zagospodarowywaniem pól na Ukrainie w oczekiwaniu na poprawę stanu bezpieczeństwa". Trwa produkcja, ale wiele innych prac (np. konstrukcyjnych) wstrzymano. Warto mieć na uwadze, że koncesje Serinus mieszczą się we wschodniej części tego państwa, a więc niedaleko terenów ogarniętych wojną domową.
Pojawiły się też pewne problemy w Brunei przy tamtejszym Bloku L (techniczne, jak również niepewność co do komercyjnej wartości złóż). Blok L został pod koniec grudnia 2013 objęty "odpisem aktualizującym w wysokości całkowitych poniesionych nakładów", zaś pod koniec czerwca 2014 aktywa w nim "są w całości objęte odpisem z tytułu utraty wartości". Podobnym odpisem objęte są aktywa syryjskie.
Na Ukrainie w tym roku Serinus spodziewa się pod koniec roku produkcji na poziomie 6000 boe/d (baryłek na dzień), co stanowiłoby obniżkę w porównaniu z wcześniejszymi założeniami rzędu 6500 – 6750 boe/d (które z kolei byłyby wzrostem w skali rocznej o 30 – 35 proc.). Problematyczne były takie kwestie jak osłabienie kursu wymiany UAH/USD, spadek cen w pierwszym kwartale etc. Mało prawdopodobne jest, by "pierwotnie zakładany na rok 2014 program prac był zrealizowany do końca roku".
Widać, że w ostatnim czasie gracze sceptycznie podchodzą do walorów spółki (choć, jak wspomnieliśmy, w półroczu odnotowała ona zyski i dodatnie przepływy operacyjne). W listopadzie 2013 zaczął się trend spadkowy – cena spadła z okolic 14 zł do mniej niż 6 zł. W istocie kilka dni temu testowano minima nawet na 4,12 zł, a odbicie, jakie nastąpiło, jest jeszcze bardzo słabe i niepewne. Ściślej rzecz ujmując, nie jest pewne, czy jeśli się rozwinie, to na tyle, by przebić linię trendu, co teraz wymagałoby wyjścia ponad 6,60 zł.
Kamil Kiermacz
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5753 gości