Kwartał gigantów
- Utworzono: czwartek, 14, sierpień 2014 14:03
Już od 25 lipca znane są wyniki finansowe Orange Polska (czyli dawnej Telekomunikacji Polskiej) za pierwszych sześć miesięcy roku 2014. Wiemy zatem, że w okresie tym przedsiębiorstwu udało się wypracować 591 mln zł zysku operacyjnego oraz 365 mln zł zysku netto przy 6,08 mld zł przychodów (mowa o wynikach skonsolidowanych). Oznaczało to, że przychody w skali rocznej dość znacznie spadły (o 7,5 proc.), marża EBIT wyniosła 9,7 proc. (wobec niespełna 7 proc. rok wcześniej), a rentowność na czysto była równa 6 proc. (poprzednio 2,4 proc.).
Wyniki Orange nie były więc złe, choć oczywiście zawsze niepokoić może redukcja sprzedaży (nawet za cenę wzrostu marż). Jednym z najważniejszych konkurentów dla firmy jest na polskim rynku, jak wiadomo, Netia – ta jednak swoje sprawozdanie półroczne przedstawi dopiero pod koniec sierpnia. Z tego też względu poniżej sięgniemy jeszcze po dane kwartalne obu gigantów telekomunikacyjnych, dotyczące stycznia, lutego i marca:
Netia jest wielką firmą, ale – jak się za chwilę okaże – wciąż działającą w skali dużo mniejsze niż dawna Telekomunikacja, zwłaszcza, jeśli mierzyć to wielkością przychodów. Te bowiem wyniosły w pierwszym kwartale (w Netii) ok. 434,37 mln zł, co zresztą stanowiło 88,5 proc. kwoty notowanej rok wcześniej. Obroty Orange za ten sam okres (co potwierdzi nam za chwilę druga tabela) były równe 2,99 mld zł (w tym wypadku także doszło do sporej redukcji w skali rocznej, jako że poprzednio notowano 3,27 mld zł).
Aktywa trwałe dominują w majątku Netii, podobnie zresztą jak w Orange, choć w tej drugiej firmie (grupie kapitałowej) opiewały ostatnio na ponad 20 mld zł, w Netii zaś na 2,56 mld zł. Oba przedsiębiorstwa nie zachowywały złotej reguły bilansowej, tj. majątek trwały był większy niż kapitały własne.
Zarówno w Netii, jak i w Orange wskaźnik płynności bieżącej pod koniec marca (pod koniec grudnia 2013 również) prezentował się słabo, tj. poniżej 1 pkt. W przypadku Netii wartość była jednak mimo wszystko wyraźnie wyższa (ostatnio 0,91 pkt – wobec 0,32 pkt w Orange). Tak czy inaczej, w obu firmach oznaczało to, że same tylko zobowiązania bieżące są znacznie wyższe niż teoretycznie odpowiadające im aktywa obrotowe. Orange Polska pod koniec marca posiadała 470 mln zł, jeśli chodzi o środki pieniężne (równowartość 7 proc. długów krótkoterminowych), w Netii było to 124 mln zł (i tu pokrycie przyjęło niezłą wartość 33 proc.).
W obu przedsiębiorstwach ogół zobowiązań nie przekraczał kapitału własnego, co jest zjawiskiem, które należy ocenić pozytywnie.
Jeśli chodzi o przychody i zyski, to niestety, w I kw. 2014 roku marże Netii były nieco niższe niż rok wcześniej (np. rentowność operacyjna osunęła się z 5,56 proc. do 4,76 proc., netto z 2,68 proc. do 2,52 proc.). To o tyle niepokojące, że Orange nie tylko wypracowała lepsze rentowności niż konkurencyjna firma, ale i lepsze od własnych sprzed roku – tzn. marża EBIT zwiększyła się z 7,38 proc. do 13,06 proc., netto z 2,48 proc. do 9,05 proc.
Widać więc, że pod względem wyników finansowych każda z firm ma, mówiąc kolokwialnie, "coś do zaoferowania" (np. akcjonariuszom), ale też każda ma pewne wady, które trzeba mieć na uwadze – nawet, jeśli przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że są to potężne przedsiębiorstwa, trwale obecne na rynku. Warto zresztą śledzić kursy ich akcji na GPW:
Jak wiadomo, papiery Telekomunikacji (Orange) w pewnym momencie były bardzo tanie – wczesną wiosną 2013 można było je kupić za mniej niż 6,30 zł. Później znacząco podrożały, firma zaczęła wychodzić z dołka, poprawiać (jak widzieliśmy) niektóre wyniki, ale z drugiej strony okolice 11 zł okazały się dość trwałym oporem. Tak naprawdę ostatnie półrocze można rozpatrywać bardziej jako konsolidację niż jako część trendu wzrostowego. Ostatnio notowano próby zejścia w stronę 9,20 zł, ale przebicie tej linii się nie powiodło i cena nieco wzrosła – aczkolwiek tylko w pobliże 10 zł. Firma ma już raport półroczny za sobą – i widzimy, że na razie nie spowodował on jakiejś solidnej, znaczącej aprecjacji (co prawda, nie przyniósł też wymownej przeceny).
Netia też notowała w swoim czasie bardzo niskie kursy rzędu 3,90 zł – i też podrożała. W jej przypadku oporem są okolice 5,70 zł, dopiero ich mocne przebicie będzie kolejnym etapem trendu. Nie doszło do tego jednak ani w listopadzie 2013, ani w ostatnich dniach. Pierwsze wsparcie to mniej więcej 5,52 zł, później mamy 5,33 zł i 5 zł.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5770 gości