Mieszko - wezwanie i wyniki

29 sierpnia Bisantio Investment Limited, cypryjski podmiot będący głównym (i zarazem większościowym) akcjonariuszem firmy Mieszko, ogłosił wezwanie do zapisywania się na sprzedaż akcji tej spółki. W wyniku pełnej realizacji tego przedsięwzięcia Bisantio dokupiłby 34,01 proc. kapitału (co odpowiadałoby takiemu samemu odsetkowi głosów na WZ), stając się tym samym jedynym inwestorem posiadającym papiery Mieszka.

Koncepcja ta została już oceniona przez zarząd spółki, m.in. na podstawie rynkowej wyceny akcji w ciągu kwartału i półrocza przed ogłoszeniem wezwania. Opinia jest pozytywna. Naturalnie rezultatem realizacji wezwania może być przywrócenie akcjom formy dokumentu (zniesienie dematerializacji), co wiązałoby się z opuszczeniem przez Mieszko parkietu giełdowego. Co więcej, gdyby za pierwszym razem Bisantio udałoby się dojście do mniej niż 100 proc., ale więcej niż 90 proc., to podmiot ów nie wyklucza rozpoczęcia przymusowego wykupu reszty walorów.

Zarząd uważa, iż ogłoszenie wezwania nie koliduje z interesami przedsiębiorstwa, a Bisantio ma zamiar kontynuować w przyszłości normalną jego działalność operacyjną. Dodajmy, że Bisantio ma zamiar kupować papiery od akcjonariuszy po 3,69 zł od sztuki.

Cypryjski podmiot to w gruncie rzeczy podmiot bardziej związany z Litwą i Kownem niż Nikozją czy Limassol, gdzie mieści się formalnie jego siedziba. Chodzi o to, że spółka ta kontrolowana jest przez Vladasa Numaviciusa, czterdziestoletniego litewskiego biznesmena, w Polsce posiadającego też m.in. spółkę Posti (sprzedającą herbaty w torebkach).

My tymczasem możemy w kontekście całej sytuacji pokazać, jakie wyniki zaprezentowała firma Mieszko w pierwszym półroczu 2014 roku, porównując je z rezultatami wcześniejszymi:

W aktywach dominuje majątek trwały. Firma nie spełnia przy tym złotej reguły bilansowej, albowiem majątek ten jest wyraźnie wyższy niż kapitał własny. Z drugiej strony, kapitał własny jest niższy niż ogół zobowiązań. Ostatnio stanowiły one ok. 155 proc. jego wartości, co na szczęście nie jest jeszcze wartością dramatyczną, choć za teoretyczny ideał uznaje się relację 1:1. Bardziej niepokojący jest fakt, że wskaźnik płynności bieżącej lokuje się poniżej 1 pkt (pod koniec czerwca 0,77 pkt), co oznacza, że aktywa obrotowe nie pokrywają w pełni długów bieżących. Jeśli chodzi o środki pieniężne, to ich pula w finale półrocza opiewała na 16,35 mln zł, tj. 8 proc. wartości tychże krótkoterminowych długów.

Mieszko można postrzegać jako jednostkę dominującą i jako grupę kapitałową. Otóż skonsolidowane obroty całej grupy zamknęły się w okresie styczeń – czerwiec sumą 211,22 mln zł, a więc były nieco wyższe niż rok wcześniej (o blisko 2,5 mln zł). Równolegle jednak skurczyły się zyski, w wyniku czego marża EBITDA osunęła się z 8,64 proc. do 7,73 proc., rentowność operacyjna z 4,07 proc. do 2,94 proc., a netto – z 0,43 proc. do 0,01 proc. Nic dziwnego, w tym ostatnim przypadku zysk był bowiem zgoła symboliczny, wyniósł 19 tys. zł.

W ujęciu jednostkowym wyglądało to trochę inaczej, tu bowiem EBITDA znacznie wzrósł, w miejsce straty operacyjnej pojawił się zysk (marża 0,91 proc.), zaś na pozycji wyniku netto udało się znacznie ograniczyć stratę (nadal wywoływały ją duże koszty finansowe).

Zarówno w przypadku jednostki, jak i całej grupy, dodatnie były przepływy pieniężne netto z działalności operacyjnej (skonsolidowane wyniosły 43,44 mln zł).

Na wykresie kursu zasadniczo mamy trend spadkowy, ciągnący się już od wiosny roku 2013. Maksimum dzienne z kwietnia 2013 to 5,58 zł, tymczasem przed miesiącem bronić musiały się już minima przy 3,30 zł. Ostatnio jednak, po ogłoszeniu wezwania, papiery podrożały, teraz kurs oscyluje w obszarze 3,70 – 3,80 zł.

Przyjmowanie zapisów na wezwanie zacznie się 18 września, a skończy 20 października. Do 24 października rozliczenia transakcji zakupu powinien dokonać KDPW.

J. Sobal