Zetkama idzie naprzód

Dziś przed nami ponownie Zetkama – przedsiębiorstwo przemysłowe z Kotliny Kłodzkiej, którego akcjami obraca się na warszawskiej giełdzie od wiosny roku 2005. Zetkama to producent armatury przemysłowej i odlewów żeliwnych, ale trzeba mieć na uwadze, że spółka ta przewodzi całej grupie kapitałowej, zatrudniającej ok. 1000 osób, której struktura prezentuje się następująco:

Śrubena Unia wytwarza elementy złączne (śruby, nakrętki, wkręty etc.), MCS sp. z o.o. metodą obróbki skrawaniem produkuje elementy metalowe i rury gięte, zaś Armak specjalizuje się w zaworach bezpieczeństwa i innych artykułach z obszaru armatury.

Naturalną koleją rzeczy Zetkama publikuje dane zarówno w ujęciu skonsolidowanym, jak i jednostkowym. Poniżej możemy przyjrzeć się wybranym pozycjom z rachunku zysków i strat – zarówno całej grupy, jak i samego tylko podmiotu dominującego:

Skonsolidowane przychody za pierwsze półrocze roku 2014 to 158 mln zł, podczas gdy rok temu notowano na tej pozycji 151,17 mln zł. Nastąpił zatem wzrost o 4,58 proc. Zwiększyły się też obroty samej Zetkamy S.A. (jednostki) – mianowicie z 56,52 mln zł do 63,81 mln zł.

W obu ujęciach odnotowano zyski, przy czym rentowność operacyjna grupy kapitałowej wyniosła 12,87 proc., a jednostki 14 proc. Marże netto to odpowiednio 11,08 proc. i 27,50 proc. Zarówno skonsolidowane, jak i jednostkowe rentowności okazały się wyraźnie wyższe od tych, które notowano rok temu w analogicznym okresie, co niewątpliwie świadczy o rozwoju przedsiębiorstwa i poprawie sytuacji.

Grupa dzieli swą działalność na pięć segmentów operacyjnych, a są to: armatura, odlewy, elementy złączne, podzespoły dla motoryzacji i komponenty dla przemysłu maszynowego. Największe przychody od klientów zewnętrznych (61,28 mln zł) dał w badanym okresie ten pierwszy obszar, bardzo istotne były też elementy złączne (57 mln zł). Godne uwagi jest to, że każdy segment wygenerował dodatni wynik operacyjny.

W ujęciu geograficznym okazuje się, że Zetkama sprzedaje swe produkty nie tylko w Polsce. Mało tego, aż 54 proc. przychodów skonsolidowanych dały inne kraje Unii Europejskiej, a 16 proc. - kraje spoza tego obszaru. Na Polskę przypadło w pierwszym półroczu jedynie 34 proc., zresztą mniej niż rok temu (wtedy notowano 34 proc.).

Zetkama należy do tych przedsiębiorstw, które zaprezentowały klarowną prognozę finansową na rok 2014. Otóż zakłada ona wygenerowanie 298,6 mln zł przychodów skonsolidowanych, 41,4 mln zł EBITDA i 25,1 mln zł zysku netto. Tym samym rzec możemy, iż po sześciu miesiącach była ona zrealizowana odpowiednio w 53 proc., 61 proc. i 70 proc.

Spójrzmy jeszcze na skonsolidowane pozycje bilansowe:

W aktywach przeważa nieco majątek trwały. Jest on mniejszy od kapitału własnego, dlatego spokojnie rzec można, iż Grupa zachowuje złotą regułę bilansową (wartości wskaźnika w ostatnim wierszu są większe od 1 pkt), a to jest pozytywne. Wskaźnik płynności bieżącej wynosił pod koniec czerwca 1,85 pkt, co również było satysfakcjonującym poziomem. Kapitał własny w żadnym razie nie był nadmiernie zadłużony – w istocie zobowiązania odpowiadały tylko połowie jego wartości. Przedsiębiorstwo miało też bardzo przyzwoite, aż 38-procentowe, pokrycie długów bieżących środkami pieniężnymi.



Na wykresie kursu akcji zasadniczo mamy w długim terminie tendencję wzrostową. Faktem jest, że w ostatnich miesiącach wykres mocno odszedł od maksimów z jesieni roku ubiegłego i początków roku obecnego (tj. od poziomów rzędu 82 zł), ale z drugiej strony obroniło się ostatnio wsparcie w okolicach 55 zł i notowania poszły w górę. Teraz kluczowe dla byków będzie przebicie linii 60 zł, następnie zaś 74 zł i 77,5 – 78 zł. Nie jest to niemożliwe, a w gruncie rzeczy możemy uznać to za prawdopodobne – inwestorów mogą bowiem zachęcić niezłe wyniki i fakt, że firma prawdopodobnie wypełni (być może nawet z naddatkiem) prognozę roczną.

J. Sobal