Tesgas - półrocze na minusie, ale...

Fakt, że przedsiębiorstwo nie wypracowało w danym okresie – np. półrocznym – zysku netto, ani nawet zysku operacyjnego, na pewno nie budzi optymizmu. Z drugiej strony, nie musi to przesądzać o całym jego obrazie, jak również o rezultatach rocznych. Dla przykładu, grupa kapitałowa Tesgas, o której będziemy mówić w tym tekście, w roku ubiegłym zakończyła pierwsze półrocze ze stratami EBIT i netto, finalnie jednak (w okresie dwunastu miesięcy) wyszła na plus, notując na czysto marżę 5,58 proc.

A jak to wyglądało w roku bieżącym? Nim do tego przejdziemy, przypomnimy pokrótce, czym zajmuje się ta firma. Otóż zakres jej usług obejmuje, by zacytować informację z witryny internetowej, "wykonawstwo, eksploatację, projektowanie wszelkich obiektów gazowych, serwis 24 h oraz dystrybucję środka nawaniającego gaz THT". Istotnie, to właśnie robi Tesgas: buduje stacje gazu LNG, LPG i CNG, wznosi i remontuje sieci gazowe i kotłownie, produkuje zbiorniki ciśnieniowe, usuwa awarie obiektów gazowych, eksploatuje gazociągi etc.

W akcjonariacie, wśród ważniejszych inwestorów, widnieją:

– Włodzimierz Kocik (22,31 proc. akcji, 30,62 proc. głosów)

– Marzenna Kocik (18,28 proc., 25,05 proc.)

-- Piotr Majewski (5,14 proc., 6,66 proc.)

– Aviva Investors Poland (9,29 proc., 6,45 proc.)

– ING PTE (7,38 proc., 5,12 proc.)

Włodzimierz Kocik to prezes zarządu, Piotr Majewski jest wiceprezesem, Marzenna Kocik natomiat członkiem tego gremium.

Poniżej widzimy skonsolidowane oraz jednostkowe pozycje z rachunku zysków i strat, a także skonsolidowane pozycje bilansowe. Dodajmy jeszcze tylko, że spółkami zależnymi w grupie są: Segus sp. z o.o., Stal Warsztat sp. z o.o. oraz piTERN sp. z o.o.

35,25 mln zł to przychody stanowiące ponad 151 proc. kwoty notowanej rok wcześniej. Jeśli więc mierzyć skalę działalności przedsiębiorstwa obrotami, to na pewno ona wzrosła. Spadł jednak EBITDA, zarówno skonsolidowany, jak i jednostkowy. Ten pierwszy wyniósł tylko 27 tys. zł. W tej sytuacji nie dziwi fakt, że już EBIT (zysk operacyjny) był wyraźnie ujemny. Strata grupy kapitałowej wyniosła 1,41 mln zł, była więc dwa razy większa niż rok wcześniej. Strata jednostkowa (operacyjna) to 726 tys. zł.

Na czysto grupa straciła ponad milion, jednostka zaś 234 tys. zł. Faktem jest, jak wspomnieliśmy na początku, że w roku 2013 pierwsze półrocze też było czasem słabych wyników – czy też słabo wyglądających – a potem udało się wyjść na plus. Nie można całkiem negować takiego scenariusza i w tym roku, acz zapewne będzie to trudniejsze, z uwagi na to, że firma jest bardziej poniżej zera niż poprzednio.

Sytuacja bilansowa nie jest natomiast zła. Przedsiębiorstwo zachowuje złotą regułę bilansową (nadwyżkę kapitału własnego nad aktywami trwałymi), ma wysoki wskaźnik płynności bieżącej (ostatnio 2,86 pkt, w gruncie rzeczy to nawet poziom powyżej optimum), niewielkie zadłużenie aktywów i zobowiązania na tyle małę, że nie przekraczają wartości księgowej. Co więcej, spora jest pula środków pieniężnych – ostatnio (pod koniec czerwca) opiewała na ponad 160 proc. wartości długów bieżących. W gruncie rzeczy taki poziom nie jest konieczny, chyba że np. środki te będą zainwestowane.

Przychody GK Tesgas wzrosły w skali rocznej, jak się dowiadujemy z raportu zarządu, ponieważ realizowano kontrakty budowlane o wyższej wartości jednostkowej niż te sprzed roku, a poza tym warunki atmosferyczne w okresie zimowym były korzystne. Firma czerpała przychody głównie dzięki świadczonym przez siebie usługom.

Obroty wzrosły, ale zyski i rentowności spadły, jak już wiemy – przy czym tyczy się to także zysku brutto ze sprzedaży. Wynikało to ze zmiany struktury przychodów, ale także z "ostrożnego podejścia zarządu Emitenta do wyceny kontraktów długoterminowych, skutkującego wykazywaniem marży na kontraktach z uwzględnieniem ryzyk, które mogą wystąpić podczas ich realizacji". Dopiero po ustaniu tych ryzyk będzie następowało to, co zarząd określa jako "uwalnianie" zysku. Okazuje się więc, że być może perspektywy są bardziej optymistyczne, niż mogłoby się zdawać.

Maksima z kwietnia na wykresie to 5,72 zł, ale obecnie jesteśmy już od nich daleko. Trwał trend spadkowy, notowania poszły mocno w dół, wsparcie mamy teraz nieco poniżej 4 zł (w zasadzie można mówić o strefie 3,94 – 4,02 zł, przy czym z obszaru tego udało się niedawno wstępnie wyjść). Wczoraj cena oscylowała w zakresie 4,17 – 4,27 zł, ale niestety – sesja była spadkowa, z finałem na minimum. Sytuacja jest więc niepewna i byłoby przesadą zapowiadanie gwałtownej zwyżki. W każdym razie opory to 4,39 zł i 4,55 zł.

B. Garga