Mierzymy wyniki Sonel

Firma Sonel pojawiała się już wiele razy na naszych łamach, w tym również przy okazji ostatniego raportu branżowego, w którym jej rezultaty zostały zestawione z wynikami spółek Aplisens, Apator i Introl. Wszystkie te cztery przedsiębiorstwa dużo oczywiście różni, ale łączy fakt, że produkują szeroko pojętą aparaturę pomiarową.

W przypadku Sonel to np. urządzenia do pomiaru natężenia oświetlenia i rezystancji, do analizy jakości zasilania i testowania bezpieczeństwa sprzętu elektrycznego, poza tym również sygnalizatory, kamery termowizyjne, lokalizatory kabli i przewodów, pirometry czy sprzęt laboratoryjny.

Firma tworzy grupę kapitałową, ma przy tym dwie spółki zależne. Jedna to Foxytech, kontrolowana w 80 proc., mająca siedzibę w Świdnicy (tak jak i sam Sonel), druga to Sonel Instruments India, czyli azjatycka odnoga polskiego przedsiębiorstwa (kontrolowana w 90 proc.). Pisaliśmy też w przeszłości o tym, że Sonel nawiązał współpracę z chińską firmą Holley Metering, by wejść na rynek inteligentnych mierników prądu.

Poniżej widzimy strukturę akcjonariatu Sonel:

Krzysztof Wieczorkowski to prezes zarządu, Jan Walulik jest wiceprezesem tego gremium. Radzie nadzorczej przewodzi Andrzej Diakun.

Kolejne tabele to skonsolidowane rezultaty Sonel za ostatnie półrocze:

Jak łatwo zauważyć, w relacji rocznej poprawiły się przychody (wzrost z 21,57 mln zł do 23,41 mln zł), a zarazem zyski wzrosły na tyle, by zwiększyły się też i rentowności. Tak np. marża operacyjna wyniosła ostatecznie w półroczu 13,6 proc., netto zaś 13,10 proc. To dobre rezultaty. Dla porównania możemy rzec, że odpowiednie skonsolidowane marże w I półroczu 2014 wyniosły: w Apatorze 15,01 proc. i 11,62 proc., w Aplisensie 20,90 proc. i 16,80 proc., w Introlu tylko 6,21 proc. i 4,59 proc. Z tych wszystkich przedsiębiorstw Sonel miał najmniejsze przychody.

Firma zachowywała pod koniec półrocza złotą regułę bilansową (podobnie jak trzy pozostałe przedsiębiorstwa), a więc aktywa trwałe nie przewyższały kapitału własnego. Kapitału tego z całą pewnością nie przewyższały też skromne zobowiązania (niemal wyłącznie krótkoterminowe, opiewające na 5 mln zł). Wskaźnik płynności bieżącej stał bardzo wysoko (5,38 pkt), zaś samo tylko pokrycie długów bieżących środkami pieniężnymi wynosiło 128 proc. (pod koniec czerwca).

Dodajmy, że grupa odnotowała dodatnie (3,44 mln zł) przepływy operacyjne netto (rok temu były jednak wyższe, bo wyniosły wtedy 5,56 mln zł).

Mówimy o wynikach skonsolidowanych, ale zarząd przyznaje, że na razie sprzedaż wciąż generowana jest niemal wyłącznie przez podmiot dominujący, tj. Sonel S.A. Spółka indyjska zrealizowała obroty na poziomie 126 tys. zł, tj. 0,5 proc. całej sprzedaży skonsolidowanej. Podmiot Foxytech uzyskuje tylko przychody finansowe, a nie ze sprzedaży wyrobów. Zarówno Foxytech, jak i Sonel India straciły na swej działalności, ale nie były to straty szczególnie istotne z punktu widzenia ogólnych rezultatów. Foxytech, jak mogliśmy przeczytać w raporcie półrocznym, "jest w fazie organizacji parku maszynowego do potrzeb realizacji produkcji liczników energii elektrycznej". Możliwe, że proces ten już się zaczął, albowiem zapowiadano, że prawdopodobnie nastąpi to pod koniec września.

Poza tym działalność Sonel przebiegała w badanym okresie normalnym torem, bez istotnych dokonań lub niepowodzeń.

Na przełomie stycznia i lutego 2014, gdy kurs papierów Sonel na GPW docierał już do 11 zł (a nawet przekraczał ten poziom), sytuacja się odwróciła i rozwinął się trend spadkowy. W lipcu notowano już minima rzędu 6,50 zł, ale wówczas doszło do odbicia. Niewykluczone, że można już mówić o krótkoterminowym trendzie wzrostowym. Ostatnio notowania oscylują przy 8 zł, ale prawdziwym testem będzie opór na 8,49 zł (którego nie przebito w sierpniu). Później mamy 8,70 zł i 9 zł, ruch powyżej 9 zł byłby już zdecydowanym sygnałem, że następuje poważna aprecjacja. Fundamenty spółki zdają się być przy tym zupełnie niezłe, jest to więc prawdopodobny scenariusz.

Kamil Kiermacz