Trzeci kwartał nieco mniej zyskowny

Pod koniec września pisaliśmy o półrocznych rezultatach firmy AC S.A., dziś możemy już sięgnąć do rezultatów za pełne trzy kwartały roku bieżącego. Przedsiębiorstwo, o którym będziemy mówić, zatrudnia pół tysięcy ludzi i jest bardzo znane w swoim sektorze rynku. Mowa tu o instalacjach gazowych przeznaczonych do montażu w samochodach i pojazdach. Takie właśnie urządzenia wytwarza i sprzedaje AC.

Asortyment jednak na tym się nie kończy, bo firma rozprowadza również innego rodzaju części samochodowe, np. kable, bezpieczniki, opaski zaciskowe, elementy elektroniki czy światła ostrzegawcze.  Dodajmy, że AC rozpoczęła swą działalność w roku 1986 – i wówczas produkowała podgrzewacze oleju napędowego do silników Diesla. Później uruchomiła produkcję wiązek elektrycznych do haków holowniczych, a w 1999 roku weszła w obszar elektronicznych systemów sterowania wtryskiem gazu.

W lutym 2014 roku AC objęła 99 proc. akcji w spółce zależnej w Peru, która zaczęła w kwietniu dystrybucję wyrobó firmy na terenie tego właśnie kraju. W istocie jednak instalacje AC od dawna trafiają już za granicę – do 40 państw.

W poniższych tabelach widzimy wyniki finansowe oraz pozycje bilansowe:

W samym trzecim kwartale przychody AC opiewały na 36,54 mln zł, były więc wyraźnie niższe niż rok wcześniej, gdy notowano 42,7 mln zł. Z drugiej strony, w ujęciu narastającym pozostały niemal takie same, na poziomie ponad 133 mln zł. Dziewięć miesięcy zakończyło się zyskiem netto w kwocie 21,1 mln zł (marża 15,83 proc., poprzednio 17,2 proc.), EBIT wyniósł 25,53 mln zł (rentowność 19,14 proc. wobec 21,14 proc. rok wcześniej).

Zyski obniżyły się zarówno w relacji do obrotów, jak i kwotowo. Dlaczego? Otóż wzrosły koszty sprzedaży, swoje zrobiły także koszty marketingu i nowych inwestycji, w tym np. rozbudowy sieci warsztatów. Inwestycje z ostatnich lat przynoszą także skutek uboczny w postaci rosnącej amortyzacji.

W samym trzecim trymestrze doszło też do pogorszenia zewnętrznych czynników makroekonomicznych, np. spadły ceny ropy naftowej, a w niektórych regionach zdestabilizowała się sytuacja polityczna. Stąd właśnie obniżka obrotów aż o 14,4 proc. w relacji r/r, co widać było w naszej tabeli. EBITDA za lipiec, sierpień i wrzesień zmniejszył się o 12,7 proc., a zysk netto o 12,2 proc. 

W bilansie podaliśmy – tak jak i poprzednio – wartości zobowiązań bez rezerw (dodatkowe 3,15 mln zł) i rozliczeń międzyokresowych (te wyniosły 12,26 mln zł). W takim ujęciu wskaźnik płynności bieżącej wyniósł 3,23 pkt pod koniec września, a więc był wysoki, we wcześniejszych okresach zresztą także. Firma zachowuje złotą regułę bilansową, a kapitał własny z pewnością nie jest nadmiernie zadłużony. W trzecim kwartale zredukowano długi bieżące (z niemal 40 mln zł do 18 mln zł), w dalszym ciągu nie notuje się właściwie zobowiązań długoterminowych.

W sierpniu dwukrotnie testowano bardzo niskie poziomy kursu, rzędu 29,01 zł. Potem jednak sytuacja na pewien czas się odwróciła, byki podbiły cenę w okolice 35 zł i wyżej. Kolejnym ruchem była korekta do 31,55 zł, a po niej notowania ustabilizowały się w obszarze 32 – 33 zł. Mocnym akcentem na korzyść strony popytowej i tezy o wzrostach byłoby wyjście ponad 35 zł, następnie 35,80 zł i obszar 37,70 – 38 zł. Czy to się uda? Nie jest to takie pewne, bo inwestorzy mogą być trochę zniechęceni obniżką przychodów w trzecim kwartale i pomniejszeniem zysków.

Zarząd twierdzi, że w najbliższym okresie istotne będą takie czynniki jak ceny ropy (niskie są niekorzystne, bo wtedy rośnie konkurencyjność ropy wobec gazu), komercjalizacja nowych wyrobów spółki, a także ewentualne dalsze osłabianie się lokalnych walut wschodnich wobec EUR i USD.

Adam Witczak