Lubawa - silna i odporna?

Grupa kapitałowa, której przewodzi spółka akcyjna Lubawa, to przedsiębiorstwo produkujące sprzęt ochronny dla wojska, policji i innych tego rodzaju służb. Ściślej rzecz ujmując, chodzi to u kamizelki kuloodporne, gumowe tkaniny, pneumatyczne namioty, osłony balistyczne czy np. szelki bezpieczeństwa. Bardzo dużą rolę mają też "materiały reklamowe", przez które spółka rozumie reklamowe banery, flagi, parasole, namioty itd.

Raport okresowy za trzeci kwartał roku 2014 przedstawiał następującą strukturę grupy:

Jest to, jak widzimy, przedsiębiorstwo prowadzące działalność produkcyjną i dystrybucyjną na rozmaitych rynkach, nie tylko w Polsce. Mało tego, jesienią ubiegłego roku uruchomiono zakład wytwórczy w Armenii, który produkuje sprzęt dla wojska i innych służb mundurowych tego państwa. Pierwszy kontrakt (na 150 tys. USD) dotyczył dostawy namiotów.

Poprzedni tekst na temat wyników Lubawy, mianowicie półrocznych, zatytułowaliśmy "Dziesięć procent netto". To dlatego, że w ciągu sześciu pierwszych miesięcy roku ubiegłego tyle właśnie (10,09 proc.) wyniosła skonsolidowana marża netto przedsiębiorstwa. A co w tej kwestii zmienił trzeci kwartał?

Widzimy, że rentowność za dziewięć miesięcy była słabsza niż ta, którą notowano pod koniec czerwca – wyniosła bowiem tylko 6,93 proc. Tak czy inaczej, był to wynik wyraźnie lepszy niż rok wcześniej (gdy wygenerowano zysk stanowiąc 4,03 proc. obrotów za trzy kwartały). Marża operacyjna w relacji rocznej też wzrosła – z 7,88 proc. do 9,8 proc.

Finalnie w ciągu trzech trymestrów Lubawa wypracowała przychody na poziomie niemal 190 mln zł (dynamika roczna 14 proc.), a zarazem 24,8 mln zł EBITDA, 18,6 mln zł EBIT i 13,15 mln zł zarobku na czysto.

Jeśli za minimalny warunek złotej reguły bilansowej uznawać pełne pokrycie aktywów trwałych kapitałem własnym, to reguła ta jest delikatnie naruszona, co pokazuje nam ostatni wiersz tabeli. Różnica nie jest jednak duża (miejmy zresztą na uwadze, że według niektórych do spełnienia tej reguły wystarczy już wskaźnik na poziomie 0,5 pkt).

Wskaźnik płynności bieżącej lokuje się dość wysoko, ostatnio to 1,43 pkt. Największą część aktywów obrotowych stanowią jednak zapasy (we wrześniu 67,34 mln zł), podczas gdy ideałem jest, jeśli długi bieżące można w razie czego pokryć samymi tylko należnościami krótkoterminowymi i środkami pieniężnymi (ostatecznie zapasy trzeba wpierw upłynnić, co nie zawsze jest bardzo łatwe). Otóż w takim ujęciu mielibyśmy pokrycie ok. 70-procentowe.

Ogół zobowiązań nie przekraczał ostatnio (ani wcześniej) puli kapitału własnego, w normie było zadłużenie aktywów. Od końca grudnia suma bilansowa wzrosła z 307,17 mln zł do 342,7 mln zł.

Skonsolidowane przepływy operacyjne netto były dodatnie (8,75 mln zł), choć nieco niższe niż rok wcześniej w ciągu 9 miesięcy (wtedy 11,4 mln zł).

Jak wspomnieliśmy na początku, w strukturze przychodów dużą rolę mają materiały reklamowe. Obroty z tego tytułu w badanym okresie przekroczyły sumę 94 mln zł, gdy sprzęt specjalistyczny (szelki, linki bezpieczeństwa, ubrania ochronne itd.) dał jedynie 13,4 mln zł, tkaniny 95,6 mln zł, a pozostałe wyroby ok. 17,8 mln zł. Segment sprzętu specjalistycznego wygenerował przy tym ujemny wynik (-338 tys. zł), pozostałe segmenty były na plusie.

Na wykresie kursu akcji jako mocne wsparci jawi się poziom 1 zł, przy czym wygląda na to, że strona popytowa próbuje delikatnie podbijać notowania. Wyjście ponad 1,20 zł byłoby pierwszym optymistycznym sygnałem, jeszcze bardziej znaczące byłoby wybicie kursu powyżej okolic 1,50 zł, testowanych jesienią ubiegłego roku. Gdyby natomiast kurs spadł poniżej złotówki, to niestety realne byłoby myślenie nawet o hamowaniu dopiero na 80 groszach.

Kamil Kiermacz